Galatea logo
Galatea logobyInkitt logo
Uzyskaj nieograniczony dostęp
Kategorie
Zaloguj się
  • Strona główna
  • Kategorie
  • Listy
  • Zaloguj się
  • Uzyskaj nieograniczony dostęp
  • Pomoc
Galatea Logo
ListyPomoc
Wilkołaki
Mafia
Miliarderzy
Romans z dręczycielem
Slow Burn
Od wrogów do kochanków
Paranormalne i fantastyczne
Ostre
Sports
College
Druga szansa
Zobacz wszystkie kategorie
Ocena 4,6 w App Store
Warunki korzystania z usługiPrywatnośćImprint
/images/icons/facebook.svg/images/icons/instagram.svg/images/icons/tiktok.svg
Cover image for Ślub mojej siostry

Ślub mojej siostry

Spotkanie z rodziną

Piper

Spojrzałam na masywną rezydencję, gdy stanęliśmy przed drzwiami. Był to stary, zabytkowy dom z czerwonej cegły z białymi oknami. Był piękny i onieśmielający.

Moja głowa poderwała się do przodu, gdy drzwi się otworzyły. Spojrzałam na postawnego starszego mężczyznę, który otworzył.

– Witam, panie Young, miło, że pan do nas dołączył – przemówił bardzo dostojnie, jakby był kamerdynerem królowej.

– Dobry wieczór, Francis – powiedział Tate, wchodząc do domu.

– Tate, czy to ty, kochanie? – usłyszałam głos niosący się po całym domu. Chwilę później korytarzem szła w naszą stronę energiczna, wyglądająca na niezwykle kosztowną kobieta w średnim wieku.

– Ojej, wyglądasz na wyczerpanego, czy to był długi lot?

– Mnie również miło cię widzieć, mamo – odpowiedział Tate, składając delikatny pocałunek na jej policzku. – Wyglądasz olśniewająco, jak zawsze.

– A kto to jest? – uśmiechnęła się podejrzliwie, odwracając się w moim kierunku. – Jestem Josie Young – powiedziała, wyciągając do mnie wypielęgnowaną dłoń.

– To jest Piper, moja dziewczyna – odpowiedział Tate, kładąc dłoń na moich plecach.

– Twoja dziewczyna? – odpowiedziała, spoglądając w bok, po czym odwróciła się z powrotem do syna. – Dlaczego, u licha, nie powiedziałeś nam, że się z kimś spotykasz?

– Spotykamy się dopiero od dwóch miesięcy – odpowiedziałam pospiesznie w jego zastępstwie. – Nie chcieliśmy robić z tego wielkiej afery. To w końcu wielki dzień pani córki. Ale bardzo miło mi panią poznać, pani Young.

Jego matka spojrzała na mnie z chorobliwie słodkim uśmiechem: – Cóż, jesteś słodka, prawda? I absolutnie prześliczna!

– Proszę, chodźcie wszyscy do salonu. Ariana bardzo się ucieszy, że wreszcie tu jesteś, Tate. Wszyscy myśleliśmy, że nie dasz rady.

– Mówiłem, że dam radę przyjechać, mamo – odparł, przewracając oczami.

– Tak, ale czy to kiedykolwiek powstrzymało cię przed wycofaniem się w ostatniej chwili? – odparła słodko.

Usłyszałam, jak Tate westchnął, po czym ruszył za matką w dół korytarza.

– TATER TOT!!!

Spojrzałam w górę z zaskoczeniem, widząc piękną, rudowłosą kobietę, która podbiegła do nas.

– Hej, Ari – mruknął Tate, obejmując dziewczynę w mocnym uścisku.

– Och, proszę, wystarczy już tego. To nie jest przezwisko dla szanującej się osoby – stęknęła ich matka, siadając z gracją na kanapie i sącząc martini.

Oboje wymienili spojrzenia, zanim dziewczyna zwróciła się do mnie z uśmiechem. – A kto to jest?

– To jest Piper, moja dziewczyna – odpowiedział Tate.

Ariana spojrzała na mnie z promiennym uśmiechem: – Nie mogę uwierzyć, że Tater nie powiedział nam, że cię przyprowadzi. Ależ on się potrafi droczyć. – Syknęłam, gdy przyciągnęła mnie do siebie i przytuliła: – Mam na imię Ariana, jestem jego siostrą.

– Miło mi cię poznać – odpowiedziałam z lekkim uśmiechem. Puściła mnie, a ja usiadłam obok Tate'a na kanapie.

– Piper – zaczęła jego matka – skąd jesteś?

– Jestem z Nowego Jorku – odpowiedziałam, kłamiąc jak z nut.

– A skąd znasz mojego syna? – zapytała.

Spojrzałam na Tate'a z uśmiechem, starając się jak najlepiej odegrać swoją rolę.

Nie było to trudne, zważywszy, że był bardzo miły dla oka, miał wysokie, jędrne ciało i przystojną, wyrzeźbioną twarz. Jego oczy koloru miodu podkreślały ciemne włosy i rysy twarzy.

– Poznaliśmy się kilka miesięcy temu na jakimś wydarzeniu. Jego firma zajmowała się PR-em, a ja kończyłam praktyki w małej galerii. Tam się poznaliśmy i od tamtej pory ciągle się spotykamy.

– Praktyki? Jesteś studentką? – naciskała.

– Tak, jestem – odpowiedziałam.

– Gdzie? W jakiej szkole? – kontynuowała.

– Matko, wystarczy już tych przesłuchań. Daj jej spokój – wtrącił się Tate.

Delikatnie położyłam mu rękę na dłoni: – W porządku. – Odwróciłam się z powrotem do jego matki. – Jestem studentką na Uniwersytecie Columbia. Pracuję nad magisterium z historii sztuki i konserwacji, ze specjalizacją w olejach angielskich.

– W takim razie – powiedziała – jesteś bardzo zajętą dziewczyną.

Tate spojrzała na mnie mrocznym wzrokiem, zanim do pokoju wszedł starszy mężczyzna, Francis. – Kolacja gotowa.

– Pana Younga nie ma jeszcze w domu – oznajmiła matka Tate z frustracją. – Będziemy za kilka chwil.

Francis wyszedł z pokoju i wszyscy kontynuowali lekką pogawędkę, dopóki pani Young nie wstała ze swojego miejsca. – Nie możemy czekać na niego całą noc. Chodźmy do środka.

Podeszła do drzwi, a reszta grupy poszła za nią.

Gdy wszyscy zajęliśmy miejsca przy dużym, uroczystym stole, Tate odsunął mi krzesło, a następnie usiadł obok.

– Piper, skąd pochodzi twoja rodzina?

Spojrzałam w górę, aby zobaczyć, że matka Tate'a nadal nie była usatysfakcjonowana. – Moja matka pochodziła z zachodniego wybrzeża. Zmarła kilka lat temu. Mój ojciec jest z Nowego Jorku.

– A czym się zajmuje?

– On... umm...

– Jason, kiedy będziemy mieli rewanż na polu? – przerwał mi Tate, a ja przyjęłam to z zadowoleniem. Mój ojciec był drażliwym tematem.

Narzeczony Ariany spojrzał na mnie z uśmiechem: – To ty wyznaczasz dzień!

Ariana pogardliwie spojrzała na narzeczonego: – W tym tygodniu nie będzie golfa. Mamy o wiele za dużo do zrobienia.

– Zrobimy z tego twój wieczór kawalerski – powiedział Tate z przymrużeniem oka.

Wszystkie kobiety potrząsnęły głowami, aż w końcu cała sala podniosła wzrok, gdy duży mężczyzna przepchnął się przez drzwi.

– Bardzo przepraszam. Dzisiaj trochę mi się dłużyło. Starałem się wyjść tak szybko, jak tylko mogłem – powiedział, po czym pocałował matkę Tate w policzek i usiadł u szczytu stołu.

– Tate, udało ci się. Zaskakujące – powiedział.

– Tak, udało nam się – odpowiedział cicho Tate.

– A kto to jest? – Jego ojciec uśmiechnął się, patrząc na mnie.

– Harris, kochanie, to jest Piper, dziewczyna Tate'a – wtrąciła się jego matka z kwaśną nutą w głosie.

– Och, naprawdę – powiedział, patrząc z szeroko otwartymi oczami na Tate'a. – Czy plany na ten tydzień są już ustalone? – zapytał, patrząc w dół na swój talerz.

– Na razie wszystko idzie gładko – odpowiedziała Ariana.

***

Po kolacji wszyscy udaliśmy się do salonu i zdziwiłam się, gdy pani Young wzięła mnie za rękę. – Mam tu coś, co na pewno ci się spodoba, moja droga.

Jęknęłam wewnętrznie. Miałam do czynienia z wystarczającą liczbą ludzi, aby wiedzieć, kiedy ktoś mnie wykorzystuje. W jej głosie wyczuwalna była minimalna nutka jadu.

Zaprowadziła mnie na drugą stronę pokoju, gdzie stanęłyśmy przed dużym obrazem. – Co o nim sądzisz? – zapytała słodko.

– Jest piękny – odpowiedziałam, patrząc na obraz. – Bonnard, prawda?

– Tak, to prawda – odpowiedziała z zaskoczeniem.

– To jeden z jego późniejszych obrazów. Muszę przyznać, że najbardziej podobają mi się jego wcześniejsze prace. Ale to jest niesamowite dzieło – powiedziałam z dumą, patrząc na obraz, wiedząc, że zaskoczyłam wszystkich w tym pokoju.

Uśmiechnęła się do mnie wąsko, po czym przeszła przez pokój.

– No i co, zdała? – zachichotał ojciec Tate’a, a jego żona usiadła obok niego z mruknięciem.

Usiadłam obok Tate'a z uśmiechem i podniosłam wzrok, widząc, że wpatruje się we mnie z mieszaniną zachwytu i frustracji. Uśmiechnęłam się, wiedząc, że może jakoś uda mi się przetrwać to zadanie.

Continue to the next chapter of Ślub mojej siostry

Odkryj Galateę

Miliarder Latino 2: Szkarłatny KwiatKumpel od nauki 1Keily 2Kochając złych chłopcówMateo Santiago

Najnowsze publikacje

Mason Spin-off: ImpulsTrzy. Liczba idealna: Złoto i bielDuchy ŚwiątW łóżku z wampiremCukierek albo psikus