Roanna Hinks
SAVANNAH
Jasna cholera, to był najbardziej oszałamiający seks, jaki kiedykolwiek uprawiałam.
Elijah z pewnością zna się na kobiecym ciele.
Zerkam przez ramię na mężczyznę, który właśnie dał mi najbardziej wstrząsający orgazm w moim życiu.
Elijah spogląda na mnie, a jego oddech wydostaje się z niego w nierównych oddechach.
Wciąż czuję w sobie jego męskość. Jej rozmiar… Boże, jest ogromny.
Elijah cofa się, wysuwając się ze mnie. Prostuję się, wygładzam sukienkę i poprawiam bieliznę. Kiedy na niego spoglądam, widzę, że już założył bokserki i dżinsy.
Poprawiam ramiączko, które zsunęło mi się w dół piersi, upewniając się, że wszystko jest na swoim miejscu.
Nie mogę temu zaprzeczyć, pragnę go znowu.
„Sav, wszystko w porządku?” Jego głos jest szorstki, ochrypły.
Patrzę na niego, wiedząc, że pewnie myśli, że możemy wrócić do bycia przyjaciółmi. Ale po takim doświadczeniu nie jestem pewna, czy potrafię. Chcę więcej.
„Nic mi nie jest” zapewniam go, wzdychając.
„Chyba muszę się napić” oznajmiam, uśmiechając się do niego.
Odwzajemnia uśmiech i jest cholernie seksowny.
„Co masz u siebie?” pyta.
Nie mogę się powstrzymać od uśmiechu. „Mam piwo” mówię mu, podchodząc do lodówki i chwytając dwie butelki.
Elijah podchodzi i otwiera je dla nas.
Podchodzimy do kanapy i siadamy.
Właśnie uprawialiśmy seks i teraz musimy zachowywać się tak normalnie, jak to tylko możliwe.
Zapada niezręczna cisza i oboje patrzymy przed siebie. Wydaje się zagubiony w myślach.
„Chcę cię o coś spytać” mówi nagle Elijah.
Odwracam się, by na niego spojrzeć, a on spogląda na mnie. „Myślę, że moglibyśmy coś z tym zrobić” sugeruje, gestykulując między nami.
Potrząsam głową. „Elijah, jesteśmy przyjaciółmi” mówię mu, nie do końca zgodnie z prawdą.
Zatrzymuje się, patrząc na mnie. Następnie bierze mnie za rękę i jest to czuły gest.
„Sav, mam propozycję, ale to zależy wyłącznie od ciebie” mówi.
Spoglądam na niego i kiwam głową.
„Wiem, że nie jestem teraz gotowy na nowy związek, zwłaszcza po rozstaniu z Ruby. Ale co jeśli po prostu… będziemy uprawiać seks? Przyjaciele z korzyściami?” sugeruje.
Patrzę na niego, zaskoczona. On chce więcej.
„Sav, nie jesteś przygodą na jedną noc” zapewnia mnie. „Pamiętam, jak mówiłaś po rozstaniu z Dannym, że nie chcesz kolejnego związku. Więc może po prostu zobaczymy, jak to się potoczy?”
Dobrze pamiętam tę rozmowę, ale nie odbyłam jej z nim. To było z Meg. Musiała powiedzieć o wszystkim Alexowi, który następnie przekazał to Elijah.
Nic, co jej mówię, nie pozostaje tajemnicą. Dlatego nigdy nie powiedziałem Meg o moich uczuciach do Elijah.
Powiedziałam Meg, że nie chcę kolejnego związku. Nie powiedziałam jej o zdradzie Danny’ego, ale były inne rzeczy, które wydarzyły się w tym związku, które uświadomiły mi, że nie był on zdrowy.
Danny zranił mnie w sposób, który wykraczał poza zdradę. To było coś, co wydarzyło się po incydencie w naszym domu.
Wzdycham. „Nie wiem, Elijah” przyznaję.
„Co, nie podobało ci się to, co właśnie zrobiliśmy?” pyta z nutą paniki w głosie.
Odwracam się, by znów na niego spojrzeć, a jego oczy są pełne emocji. „Eli, podobało mi się” wyznaję, wzdychając. „Nie będę kłamać, chcę to zrobić jeszcze raz”.
Uśmiech Elijah zmienia się w uśmieszek. „Więc jesteśmy przyjaciółmi z korzyściami” stwierdza.
Oblizuję wargi, patrząc na niego. „Nie mam nic przeciwko temu, ale nie możemy powiedzieć o tym Alexowi ani Meg” nalegam.
„Gdy tylko się dowiedzą, zaczną nas wypytywać”. Gestykuluję między nami. „Nie sądzę, by którekolwiek z nas tego teraz chciało”.
Elijah patrzy na mnie i kiwa głową. „To mi pasuje” zgadza się, stawiając swoje piwo na bocznym stoliku. Kładę swoje na podłodze obok kanapy i odchylam się do tyłu.
„Rozumiem, dlaczego nie możemy im powiedzieć. Zawsze mi wszystko o tobie mówią” przyznaje.
Nie mogę powstrzymać się od śmiechu. „Wiem coś o tym. Robią to samo w twoim przypadku” mówię mu.
Spoglądam na niego, a on odwzajemnia moje spojrzenie.
Boże, pragnę go znowu.
Elijah zdaje się odczytywać moje myśli, gdy chwyta mnie za nadgarstki, przyciągając do siebie. Podporządkowuję się jego woli, kładąc nogi po obu jego stronach.
Jego dłonie trafiają na moje plecy. Przytrzymuje mnie, a jego palce przesuwają się w górę i w dół mojego kręgosłupa.
Spoglądam na niego, a on zwilża swoje wargi.
Sięgam po ramiączko sukienki, pozwalając mu zsunąć się w dół i robię to samo z drugim. Czuję, jak jego podniecenie rośnie pode mną, gdy na mnie patrzy.
Ramiączka opadają, a ja uwalniam ręce, odsłaniając piersi. Elijah wpatruje się w moje piersi, a jego dłonie opuszczają moje plecy i spoczywają po bokach moich nóg.
„Czego chcesz?” szepczę do niego.
Jego oczy spotykają się z moimi, migoczą w nich emocje, których nie potrafię rozszyfrować, ale ponownie zwilża usta.
Pochylam się bliżej niego. „Chcesz ich dotknąć?” pytam, przesuwając palcem od czubka piersi w dół do sutka.
Drażnię sutek, sprawiając, że twardnieje. Patrzę na Elijah, jego oczy podążają za moim palcem, który okrąża sutek.
Czuję, jak jego podniecenie pode mną znów drga. Podniecają go moje działania.
Do diabła, mnie też.
Przesuwam palec na drugą pierś i powtarzam ten sam ruch. Nie spuszczam wzroku z twarzy Elijah, obserwując jak to odbiera.
„Elijah, czego chcesz?” pytam ponownie.
Nasze oczy się spotykają i to wszystko, czego nam potrzeba.
Porusza się szybko, jego ręka owija się wokół mojej szyi i przyciąga mnie, aż nasze usta się spotykają. Nasz pocałunek jest zacięty, wypełniony podnieceniem.
Jego druga ręka wędruje do przodu mojej sukienki, przesuwając się po moim udzie aż do majtek.
Cholera wiedziałam, że jestem mokra, ale jestem wręcz przemoczona. Odsuwa moje majtki na bok i drażni moją łechtaczkę.
Boże, to niesamowite uczucie.
Wydobywam z siebie jęk, stłumiony przez nasz pocałunek.
Cofam się lekko, łapiąc oddech. „Eli, chcę cię teraz” udaje mi się powiedzieć ochrypłym głosem.
Elijah uśmiecha się. „Bardzo chętnie” komentuje, po czym jego usta znów lądują na moich. Czuję, jak jego ręce opuszczają moją szyję i talię.
Spoglądam w dół i widzę, że ponownie rozpiął dżinsy.
Przesuwam się lekko, tylko na tyle, by mógł ściągnąć dżinsy i bokserki do kolan. Błyskawicznie wracam na niego okrakiem, nie dając mu szansy na jakikolwiek inny ruch.
Ustawiam go przy wejściu do mojego wnętrza i powoli zsuwam się w dół, na co oboje wydajemy z siebie jęk.
„Cholera, Sav” wzdycha.
Ujeżdżam go, poruszając się w górę i w dół, gdy pochyla się, by wziąć jeden z moich sutków do ust, podczas gdy jego dłoń drażni moją drugą pierś.
Elijah przysuwa się do mojej drugiej piersi, ssąc ją, liżąc i podgryzając. Odsuwa się, a jego ręce trafiają na moją talię i zaczyna gwałtownie mną poruszać.
Przesuwa mnie w górę i w dół, wbijając mnie z powrotem na siebie. Jęczę.
Utrzymuje ten rytm, gdy czuję, jak zaciskam się wokół niego. Przyspiesza tempo, zrzucając mnie na siebie raz za razem.
„Elijah… dochodzę” jęczę, szczytując.
„Cholera, Sav” chrząka, a jego podniecenie pulsuje głęboko we mnie.
Osiąga punkt kulminacyjny zaraz po mnie.
Nasze ruchy zwalniają, gdy oboje opadamy z sił.
Pochylam się, przyciskając czoło do jego czoła. Całuje mnie delikatnie, gdy odsuwam się, by na niego spojrzeć.
Jego klatka piersiowa unosi się i opada wraz z ciężkimi oddechami.
„Zostań” błagam. „Zostań na noc”.
Potrzebuję jego obecności tutaj ze mną.
Spogląda na mnie, uśmiechając się, ale potem jego wyraz twarzy łagodnieje. „Nie planowałem dziś nigdzie się przenosić, chyba że tam” mówi, kiwając głową w stronę łóżka.
Podążam za jego spojrzeniem, po czym spoglądam na niego z uśmiechem na twarzy.
Będę go znowu miała i nie obchodzi mnie, kto nas usłyszy.
Jestem z jedyną osobą, której pragnęłam od czasów liceum i nie zamierzam odpuścić, nawet jeśli to tylko przygoda na jedną noc.