Zasypani - Okładka książki

Zasypani

Remmy Saga

Poranna rozkosz

MAY

Czułam promienie słońca na mojej twarzy jeszcze zanim się obudziłam. Były ciepłe i były niczym pocałunek na mojej skórze.

Zmrużyłam oczy, zakrywając je lekko jedną ręką, gdy otworzyłam je szerzej i ziewnęłam. Przewróciłam się na drugi bok, przytulając poduszkę obok mnie i decydując się spać jeszcze przez kilka minut.

Chwila, łóżko? Otworzyłam oczy, by ocenić otoczenie i odkryłam, że jestem naga, leżałam na piankowym materacu, obejmowałam się ramionami.

Ostatnia noc naprawdę się wydarzyła. O Boże, zrobiłam to wszystko z mężczyzną, którego nigdy wcześniej nie spotkałam. Co ja sobie myślałam? Jak ja mu teraz stawię czoła? Co się teraz stanie?

Spojrzałam na okno i sapnęłam, wstając z łóżka tak szybko, że krew napłynęła mi do głowy, przyprawiając mnie o zawroty głowy. Prześcieradło opadło mi do pasa, pozostawiając nagą górną część ciała.

Nie mogłam przejmować się bólem w cipce ani tym, że byłam naga, gdy tylko zobaczyłam wysokość śniegu na zewnątrz. Okna były w połowie pokryte białym puchem.

O mój Boże, jak dostanę się do domu? Wstałam z łóżka, owinęłam cienkie prześcieradło wokół ciała i podeszłam do okna. Położyłam dłoń na lodowatej szybie.

Natychmiast zabrałam rękę, moje palce zamarzły w ciągu kilku sekund, kiedy jej dotykałam.

Okno wychodziło na gęsty las, drzewa pokryte śniegiem, wiatr rozwiewał go we wszystkich kierunkach, utrudniając widoczność. Świetnie. Jeszcze na dodatek wichura.

Podskoczyłam na nagły dotyk dłoni na moim nagim ramieniu. Odwróciłam się, by zobaczyć Aidena stojącego przede mną, bez koszulki. Jego mięśnie brzucha były idealnie wyeksponowane. Nieświadomie przygryzłam dolną wargę, wpatrując się w jego idealną, wyrzeźbioną klatkę piersiową.

Miał na sobie parę spodni dresowych wiszących nisko na jego talii, co dawało mi widok na jego linię V, a to z kolei sprawiło, że wyobraziłam sobie jego kutasa. Kilka kropelek wody spływało po jego klatce piersiowej, wskazując, że musiał wziąć prysznic.

Trzymał dwa kubki kawy, podał mi jeden z uśmiechem, jakby wiedział, o czym myślę.Widziałam, że cieszył się z tego, jak pieprzyłam go wzrokiem.

Jedną ręką przyciskałam prześcieradło do piersi, popijałam gorący płyn, który parzył mnie w gardło. Bałam się spojrzeć mu w oczy, ale Aiden zdawał się tym nie przejmować.

Położył palec pod moim podbródkiem i uniósł głowę, aż moje oczy spotkały się z jego. Uśmiechnął się ciepło i pochylił do przodu, by pocałować mnie w czoło, zaskakując mnie swoim zachowaniem.

„Dzień dobry, ślicznotko”, pozwolił swoim ustom zatrzymać się na moim czole. Nie mogłam powstrzymać się od lekkiego uśmiechu, zdumiona tym, jak ten mężczyzna może przejść od dominującej bestii w łóżku do tak słodkiego, charyzmatycznego mężczyzny.

„Dzień dobry”, wymamrotałam, cofając się o krok, by móc jasno myśleć. Szczęka Aidena lekko zadrżała i założyłam, że mu się to nie spodobało. Podał mi koszulkę, którą miał na sobie zeszłej nocy, a ja spojrzałam na niego zdezorientowana.

„Nie masz dodatkowej pary ubrań, więc na razie załóż to”. Rozejrzałam się po pokoju, próbując znaleźć swoje ubrania z zeszłej nocy, ale zdałam sobie sprawę, że jestem w innym pomieszczeniu.

„Twoje ubrania były brudne od wypadku, więc wrzuciłem je do prania. Kiedy wyschną, przyniosę ci je. W międzyczasie możesz założyć to”.

Mój bagaż z ubraniami znajdował się w bagażniku wynajętego pojazdu, więc nie miałam innego wyjścia, jak tylko przyjąć to, co oferował, chyba że chciałam pozostać naga, dopóki moje ubrania nie zostaną wyprane i wysuszone.

Nie wiedziałam, czy ma w zanadrzu jeszcze jakiś inny ruch, ale byłam wdzięczna, że będę mieć na sobie cokolwiek poza prześcieradłem, więc wzięłam od niego koszulę, mamrocząc słowa wdzięczności.

Poszłam do łazienki, aby się przebrać, ale najpierw postawiłam na wpół opróżniony kubek z kawą na bocznym stoliku. Czułam na sobie intensywne spojrzenie Aidena, gdy odchodziłam.

Kiedy weszłam do środka, zamknęłam drzwi na klucz i odetchnęłam z ulgą, nie zdając sobie sprawy z tego, jak bardzo byłam spięta. Ochlapałam twarz zimną wodą, chcąc ochłonąć.

Ten mężczyzna doprowadzał mój umysł i serce do szaleństwa i miałam nadzieję, że uda mi się dziś wrócić do domu, zachowując tak bardzo potrzebny dystans między Aidenem a mną, ale nie wyglądało na to, żeby miało się to wydarzyć.

Zastanawiałam się, czy kiedykolwiek jeszcze go zobaczę, gdy oboje opuścimy tę chatę. Byłam w mieście tylko przez dwa tygodnie, a potem miałam wrócić do Londynu.

Odświeżyłam się na tyle, na ile mogłam i założyłam koszulkę Aidena. Powąchałam ją i pachniała niebiańsko, jak on, bergamotką i sosną. Koszulka nie zakrywała zbyt wiele, ponieważ nie byłam niską kobietą.

Niewiele brakowało mi do 174 cm, Aiden miał co najmniej 1,85, a koszulka zatrzymała się zaledwie centymetr pod moimi pośladkami. Gdybym tylko lekko się pochyliła, mój tyłek byłby w pełni widoczny.

To przypomniało mi, żeby sprawdzić pupę w lustrze, zaskoczona, że widzę tylko lekki odcień różu niezbyt obolały przy dotyku.

Obciągnęłam koszulkę na tyle, na ile mogłam i wyszłam z łazienki, by zastać pusty pokój. Zebrałam się w sobie i wyszłam na zewnątrz, nie będąc pewna, co przyniesie mi ten dzień.

Na szczęście domek był dobrze ogrzewany, bo inaczej bym zamarzła. Zobaczyłam Aidena w kuchni i podeszłam do niego.

Na stole na wyspie ustawił szeroki wachlarz opcji śniadaniowych. Moje usta otworzyły się szeroko w szoku, widząc tę różnorodność.

„Kiedy to wszystko przygotowałeś?”

Aiden zaśmiał się z mojego zaskoczenia. „Większość to mrożonki, ponieważ nie ma tu zbyt wielu artykułów spożywczych. Właśnie zrobiłem jajka i bekon”.

Wciąż byłam zaskoczona, że udało mu się to wszystko zrobić, a potem przez chwilę zastanawiałam się, czy zrobił to dla mnie.

„Weź talerz i częstuj się”.

Zrobiłam to, co zasugerował, nie żebym miała odmówić tak pysznym opcjom jedzenia. Byłam głodna po wszystkich zajęciach ostatniej nocy.

Siedzieliśmy razem i jedliśmy posiłek w milczeniu, pomijając okazjonalne pytania o rodzinę i mało prawdopodobne zgadywanie, czy wkrótce wyjedziemy.

Dowiedziałam się sporo o jego rodzinie i stwierdzić, że byłam pod wrażeniem, to mało powiedziane.

Aiden miał dwóch braci, był najmłodszy z całej trójki i dorastał w Nevadzie z rodzicami, którzy pracowali jako lekarze.

Jego najstarszy brat, Alex, był również jego partnerem biznesowym. Alex jest żonaty i ma córkę Lydię. Średni brat, Ashton, był szefem kuchni, prowadził odnoszącą sukcesy restaurację sieciową w mieście.

Aiden zapytał również o moją rodzinę. Opowiedziałam mu o mojej siostrze, Emmie, która pracowała w branży modowej. Zajmowała się modelingiem od piętnastego roku życia i wyszła za mąż za swojego wieloletniego chłopaka, którego poznała podczas jednego z występów.

Mój starszy brat, Rhett, był pracownikiem budowlanym, żonatym od pięciu lat ze swoją ukochaną z liceum, April, mieli syna. Mój uroczy siostrzeniec, Mikah, miał trzy lata.

Mój tata był strażakiem w Nevadzie, a mama prowadziła firmę ogrodniczą w mieście.

Aiden uśmiechał się, gdy mówiłam o swojej rodzinie, słuchał mnie uważnie. Było jasne, że oboje kochamy nasze rodziny i zrobilibyśmy dla nich wszystko.

Kiedy skończyliśmy jeść, pomogłam mu posprzątać kuchnię, pracowaliśmy w harmonii, jakbyśmy robili to od lat.

Dobra, przestań fantazjować, May. Nie umknęły mojej uwadze jego spojrzenia na mój tyłek za każdym razem, gdy stałam przed nim, a zdawał sobie sprawę, że wpatrywałam się w jego, gdy odwracał się do mnie plecami.

Skończyliśmy sprzątać i zapytał, czy chcę zwiedzić chatę, na co ochoczo przytaknęłam, podekscytowana możliwością zobaczenia reszty pięknego domku.

Podał mi rękę, a ja wzięłam ją po lekkim wahaniu, którego miałam nadzieję, że Aiden nie zauważył. Delikatnie ścisnął moją dłoń i poprowadził mnie na ostatnie piętro.

Na górze znajdował się drugi salon, udekorowany pasującą kanapą otaczającą stół, a jedna strona kabiny nie miała ściany; zamiast tego było całe okno, które prowadziło na balkon.

Było też czworo zamkniętych drzwi. Trzy pokoje miały w pełni umeblowane sypialnie, a ostatni był pięknie urządzoną łazienką.

Wyjaśnił mi, że kupił ten domek kilka lat temu i wynajmował go na wakacje.

Kilka kilometrów dalej znajdował się park rozrywki, jezioro, które zamarza w chłodniejszych miesiącach, aby można było jeździć na łyżwach, a latem pływać kajakiem.

Domek był doskonale położony, z pięknym widokiem na las, a latem można było zobaczyć jezioro oddalone o wiele kilometrów.

„Jak myślisz, kiedy przyjadą pługi śnieżne?” zapytałam go, gdy patrzyliśmy przez okno na piękny zimowy las.

„Nie jestem pewien. Ten obszar jest dość mało uczęszczany, więc może być ostatni na liście. Dlaczego? Boisz się ze mną zostać?” Uśmiechnął się, zbliżając się do mnie.

„Co? Nie! Dlaczego miałabym się bać?” Cofałam się z każdym jego krokiem do przodu. Położył rękę na oknie, a jego ramiona przytrzymały mnie przy nim. Lodowato zimna szyba przeszyła mnie dreszczem.

Wstrzymałam oddech, gdy zostałam uwięziona między jego ramionami, a jego klatka piersiowa przybliżyła się. Położyłam na niej ręce, by go trochę odepchnąć, ale nie udało mi się.

Zamiast tego poczułam jego twarde, doskonale ukształtowane ciało pod moimi dłońmi i w tym momencie marzyłam tylko o tym, by go pocałować.

Następny rozdział
Ocena 4.4 na 5 w App Store
82.5K Ratings
Galatea logo

Nielimitowane książki, wciągające doświadczenia.

Facebook GalateaInstagram GalateaTikTok Galatea