Galatea logo
Galatea logobyInkitt logo
Uzyskaj nieograniczony dostęp
Kategorie
Zaloguj się
  • Strona główna
  • Kategorie
  • Listy
  • Zaloguj się
  • Uzyskaj nieograniczony dostęp
  • Pomoc
Galatea Logo
ListyPomoc
Wilkołaki
Mafia
Miliarderzy
Romans z dręczycielem
Slow Burn
Od wrogów do kochanków
Paranormalne i fantastyczne
Ostre
Sports
College
Druga szansa
Zobacz wszystkie kategorie
Ocena 4,6 w App Store
Warunki korzystania z usługiPrywatnośćImprint
/images/icons/facebook.svg/images/icons/instagram.svg/images/icons/tiktok.svg
Cover image for Król wilkołaków

Król wilkołaków

Zagubiona wilczyca

DARIUS

W pewnym momencie, gdy po raz piąty zadzwonił dzwonek do moich drzwi, okazało się, że niedorzeczna konsultantka ślubna najwyraźniej porzuciła swoje obowiązki.

Zaproponowałem, że poproszę kamerdynera o zajęcie się dzisiejszymi gośćmi, ale organizatorka upierała się przez telefon, że jej zespół się tym zajmie i wszystko będzie w porządku. Najwyraźniej tak nie było.

Fajnie, że potraktowała swoją rolę tak poważnie. Gdyby to zależało ode mnie, sam ten moment kosztowałby ją napiwek, który dla niej przewidzieliśmy.

Ostatnie liczby, które widziałem, odkąd ta kobieta przejęła władzę, były szczerze mówiąc wygórowane.

Na szczęście dla niej, Arya wydawała się nią zafascynowana. Z resztą, większość ludzi, których zaprosiła, wydawała się jej podobać.

Mimo to nie wątpiłem, że będę musiał dać napiwek w wysokości kilku tysięcy dolarów, oprócz tego, co już płaciłem nieobecnej konsultantce za to drogie wesele.

Wszystko to było co najmniej frustrujące. O ile hojność Aryi w stosunku do mojego ludu była czymś, co radowało moje serce, o tyle to był obcy, a z tego, co zauważyłem, leniwy i pobłażliwy obcy.

Byłem już prawie przy drzwiach, kiedy doszedłem do pewnego wniosku. Po zakończeniu ceremonii powinienem zacząć stawiać siostrze bardziej stanowcze oczekiwania. Musiała zrozumieć, jakie zachowanie zasługuje na pochwałę.

Potrząsnąłem głową i westchnąłem. Arya była zbyt podobna do naszej zmarłej matki. Szczerze wątpiłem, czy będę miał odwagę pouczyć ją za jej dobroć. A gdyby posłuchała?

Wyprostowałem ramiona, przygotowując twarz do powitania gościa. Ja natomiast przypominałem naszego ojca. Był silnym mężczyzną o spokojnym charakterze. Ponad wszystko cenił uczciwość i odwagę.

Jestem pewien, że na papierze mógł wydawać się dość onieśmielający, ale zawsze była w nim łagodniejsza strona, o której moja matka nigdy nie pozwoliła nam zapomnieć.

Bogini, tęskniłem za nimi.

Już miałem wejść do holu, gdy usłyszałem coś, co brzmiało jak błaganie odbijające się echem w sąsiednim korytarzu.

Nie będąc jednym z tych, którzy zwlekają, odwróciłem się na pięcie, aby zbadać źródło dźwięku i poczułem, że moje serce zaczęło bić szybciej.

Nie spodziewałem się, że cokolwiek znajdę, kiedy poszedłem zbadać rumor, ale nie mogłem tego tak zostawić. To był mój dom – kto inny oprócz mnie miałby szukać kłopotów?

Gdy tylko wszedłem na korytarz, wszystkie moje zmysły zostały zaatakowane, a mój wilk obudził się we mnie jak starożytna mumia z dawno zamkniętego grobowca.

Czułem zapach świeżo skoszonej trawy i letniego deszczu, i dokładnie w tym momencie wiedziałem, że w końcu znalazłem swoją partnerkę.

Niestety, radość znacznie malała wraz z kolejnymi krokami. Natychmiast rozpoznałem nieprzyjemny zapach mojego przyszłego szwagra. Czułem, że zrujnuje tak ważną dla mnie okazję.

Ale po raz pierwszy udało mu się przejść samego siebie.

W końcu ich zobaczyłem. Stali tamam, przyciśnięci do murów, które moi przodkowie zbudowali własnymi pieprzonymi rękami. Stali skuleni w swoich objęciach.

Zacisnąłem pięści. Przepływająca przeze mnie wściekłość była gładka i gorąca jak lawa, która mogłaby podsycić płomienie samego piekła. W końcu ją znalazłem, a ona była w objęciach takiego typa?

Czułem narastający w mojej piersi ryk, wycie zarówno moje, jak i mojego wilka.

Gniew mojego wilka tylko mnie nakręcał, ale kiedy wziąłem głęboki oddech, by to wszystko z siebie wyrzucić, zamarłem w miejscu. Usłyszałem jej krzyk, najwyraźniej z bólu.

Dopiero wtedy moim oczom ukazała się jej podarta sukienka, posiniaczona skóra i śmiertelny uścisk Mike’a na jej szyi. Próbował ją skrzywdzić. Moją partnerkę. W moim własnym domu!

Pozwoliłem mojemu wilkowi przejąć kontrolę nad sytuacją.

Kiedy przejął kontrolę, mój wilk nie musiał się zmieniać, by zająć się tym palantem. Chwyciłem tył kurtki Mike’a i odrzuciłemy go, jakby był szmacianą lalką.

Chciałem go zabić, oderwać mu głowę i roztrzaskać jego kości w pył, ale powstrzymałem się.

Musiałem się powstrzymać, ale wiem, że moja siostra by tego nie chciała.

Ten obrzydliwy śmieć był jej partnerem i chociaż w tej chwili zabroniłbym mojej siostrze poślubienia go to odebranie mu życia sprawiłoby jej zbyt wiele bólu.

Ten rodzaj bólu, który prawie mi zadał, próbując pozbawić życia mojej partnerki. Moja partnerka – znalazłem ją!

W myślach połączyłem się z moimi strażnikami, by przyszli i wynieśli śmieci, po czym skierowałem się w stronę przestraszonej kobiety.

Jej oczy mrugały szybko, próbując nie zasnąć. Znowu cała sytuacja wymagała ode mnie, bym się nie odwrócił i nie wyrwał Mike’owi krtani.

Jego szyja wyglądała na całkowicie zdrową, podczas gdy jej stawała się coraz bardziej fioletowa z każdą sekundą. Dlaczego jeszcze nie poczuła się lepiej?

„Wszystko w porządku?” zapytałem gorączkowo, chwytając ją.

Odsunęła się.

Zawahałem się. Nie takiej reakcji spodziewałem się po pierwszym znalezieniu mojej towarzyszki, ale przypuszczałem, że można było się tego spodziewać, biorąc pod uwagę okoliczności.

Było to kolejne wykroczenie, które można było wykorzystać przeciwko Markowi, gdy nadszedł czas, by zapłacił za to, co zrobił.

„Myślę, że tak. Dotarłeś tu w samą porę” wykrztusiła, a jej głos był ochrypły, gdy sięgnęła, by zakryć gardło. Ten dźwięk niemal złamał mi serce.

Przyglądałem się jej uważnie, patrząc w te przerażone, brązowe oczy i jej ciemne, teraz zmierzwione, włosy.

Mój wilk poruszył się we mnie, chcąc jej pomóc i ją przytulić, ale zrozumiał, że w tej chwili potrzebuje przestrzeni.

Zamiast tego wyciągnął do niej rękę, aby uspokoić jej wewnętrznego wilka, tylko po to, by przekonać się, że jest tak samo niechętny do mówienia, jak ona.

Bogini! Jak mogłem na to pozwolić? Powinienem był wiedzieć, że tu jest. Powinienem był wyczuć ją wcześniej. Powinienem był pozbyć się go wcześniej!

Nieświadomie wyciągnąłem do niej rękę. „Nie masz pojęcia, jak długo ja…” zacząłem mówić, ale przerwały mi coraz głośniejsze krzyki mojej siostry. Najwyraźniej moja prośba o pomoc nie została przemilczana.

„Ty” warknęła Arya, a jej oczy pociemniały. Nigdy wcześniej nie widziałem jej tak wściekłej, gdy obserwowała rozgrywającą się przed nią scenę.

Na początku byłem prawie rozbawiony, myśląc, że Mike w końcu dostanie to, na co zasłużył, ale zwróciła głowę w stronę mojej partnerki. Patrzyłem, jak kolor odpływa z jej idealnej, małej twarzy.

Nie na mojej zmianie.
Continue to the next chapter of Król wilkołaków

Odkryj Galateę

Między oddechamiJego drogocenny skarbColt: finałRaz mnie widzisz, a raz nieUrodzinowa niespodzianka

Najnowsze publikacje

Mason Spin-off: ImpulsTrzy. Liczba idealna: Złoto i bielDuchy ŚwiątW łóżku z wampiremCukierek albo psikus