Odcienie nieba 2. Rosyjska ruletka - Okładka książki

Odcienie nieba 2. Rosyjska ruletka

Nicole Riddley

0
Views
2.3k
Chapter
15
Age Rating
18+

Streszczenie

Cztery lata po tym, jak odparli siły buntowników, Darius i Penny prowadzą spokojne życie w swoim domu w Californii. Stado planuje niesamowitą podróż do St. Petersburga, ale Penny czuje, że coś jest nie tak.

Ich idealny miesiąc miodowy kończy się przedwcześnie, kiedy Penny nagle choruje. Darius udaje się po radę do kogoś, komu sądził, że nigdy nie zaufa. Stado dowiaduje się, że buntownicy wracają, by się zemścić. Oni są jedynymi ludźmi, którzy mogą powstrzymać upadek Królewskiej Rodziny Lykanów.

Zobacz więcej

41 Rozdziałów

Rozdział 1

Rozdział 1

Rozdział 2

Rozdział 2

Rozdział 3

Rozdział 3

Rozdział 4

Rozdział 4
Zobacz więcej

Rozdział 1

Penny

Budzę się w skąpanym słońcem pokoju w moim domu w Kalifornii, z uśmiechem na twarzy. Silne, muskularne ramiona są ciasno owinięte wokół mojej talii, a oddech Dariusa ogrzewa mi ucho.

Nawet po czterech latach nie mogę przestać zachwycać się tym wspaniałym, potężnym i szalenie zaborczym lykanem – moim erasthai. Blond włosy opadają mu na czoło, a ja delikatnie je odgarniam i cieszę się wspaniałym widokiem.

Śledzę wzrokiem idealną krzywiznę jego policzków i nosa, aż do oszałamiająco jędrnych, rozkosznych ust. Wyrzeźbiona szczęka i podbródek wyglądają jak dzieło bogów. Mój mężczyzna jest wyjątkowym dziełem sztuki. Serce łomocze mi w piersi na samą myśl, że jest mój.

„Znowu ślinisz się na mój widok, Malyshka?” Szczerzy się, a ja czuję w żołądku wir motyli upojonych jego głębokim barytonem.

„Nie pochlebiaj sobie, mi amor”, uśmiecham się, kiedy leniwie otwiera swoje piękne oczy. Lodowoniebieskie źrenice skupiają się na mnie z taką miłością i pasją, że natychmiast rozpalają ogień w mojej klatce piersiowej.

Bez ostrzeżenia uderza w moje usta i zdobywa je w długim, żarliwym pocałunku. Nasze języki i zęby zderzają się w miłosnej symfonii oddania i pierwotnego pożądania.

„Twoje ciało mówi co innego”, mamrocze między czułymi liźnięciami, którymi koi moje posiniaczone usta. Instynktownie unoszę biodra i ocieram się miednicą o jego krocze. Przez spodnie od piżamy czuję, że mu stanął; muskam palcami twarde mięśnie na jego nagich plecach.

„E tam”, drażnię się z nim, a z jego gardła wydobywa się niski pomruk. Kocha to słowo prawie tak bardzo jak mnie.

„Jak sobie życzysz, Malyshka”.

Darius rozrywa swoją koszulkę, której używałam jako koszuli nocnej. Atakuje ustami obnażone piersi i przesuwa swoje duże dłonie w dół mojego ciała.

Moje majtki lecą przez cały pokój, ponieważ jest to jedyna rzecz, która stoi między nim a obolałą z pragnienia cipką. Nie żeby mi to przeszkadzało. Przez lata zniszczyliśmy tyle ubrań, że dawno przestałam je liczyć i się nimi przejmować.

Mój umysł jest zamglony przyjemnością. Cienka mgła otula moje zmysły, a ja mogę skupić się tylko na nim i cieszyć się doznaniami, których mi dostarcza. Wplątuję palce w jego jedwabiste włosy, gdy między nogami czuję słodkie liźnięcia. Jęczę coraz głośniej, gdy przyciskam go mocniej do krocza, aby zaznać uwolnienia od zręcznych ruchów jego ust.

Dochodzę intensywnie i wybuchowo, i mogę tylko dziękować dźwiękoszczelnym ścianom kompleksu, że inni członkowie stada mnie nie słyszą.

Darius uśmiecha się szyderczo, najwyraźniej zadowolony ze swojej pracy i z tego, że sprawił, że krzyczałam jak szalona. Jednak jeszcze ze mną nie skończył.

Wędruje dłońmi po moim roztrzęsionym ciele, co mnie na nowo rozpala. Zostawia mi na szyi i klatce piersiowej małe, mokre pocałunki, podczas gdy mi udaje się zsunąć mu z bioder bawełniane spodnie od piżamy, spod których wyskakuje jego członek.

Sięgam w dół i chwytam go mocno, a nasze usta łączą się w namiętnym splocie języków. Głaszczę go w starciu o dominację, a on w końcu poddaje się, gdy przyspieszam ruchy.

Szybko przewracam go na plecy i siadam na nim okrakiem, a on z łatwością wsuwa się w moje obolałe wejście. Ujeżdżam go zaciekle, wbijam paznokcie w jego twarde piersi. Chwyta mnie za biodra; jego ciasny chwyt jest paliwem dla moich szybkich pchnięć.

Razem osiągamy punkt kulminacyjny. Jego jęki są przepełnione ekstazą. Głośno woła mnie po imieniu. Moje krzyki rozbrzmiewają w pokoju, a przytłaczające wyczerpanie wpycha mnie w objęcia Dariusa.

Leżymy nieruchomo przez długie minuty. Nasze serca biją szybko, a oddechy są ciężkie. Wtapiam się w niego spoconym ciałem. Moja lykanka wzdycha z zadowolenia i miłości do partnera.

„Nigdy nie będę miał tego dość, Malyshka”, szepcze Darius i czule muska wargami mój policzek i szczękę.

„Ja też nie”, odpowiadam, kiedy obrysowuję jego sutek palcem wskazującym.

„Powinniśmy wstać”, mówię leniwie, choć wcale nie jestem gotowa, by opuścić jego ciepłe ramiona.

„Nie”, stwierdza stanowczo i ściska mnie mocno. „Zostaniemy tak na zawsze”.

Chichoczę w jego klatkę piersiową. Chętnie zostałabym tak do końca świata, ale mój żołądek jest temu przeciwny. Głośno burczy na znak, że domaga się jedzenia.

„Muszę nakarmić moją kobietę”. Darius całuje mnie w czoło i puszcza. Rozpaloną skórę chłodzi mi oceaniczna bryza, która wpada do pokoju przez otwarte okno. Na moich ramionach i plecach pojawia się gęsia skórka.

„Oooch”, zawodzę pod nosem, co rozśmiesza mojego partnera. Zeskakuje z łóżka i idzie do łazienki, dzięki czemu mam niezły widok na jego nagi, okrągły, seksowny tyłek.

W końcu, gdy słyszę szum wody i jego delikatne nucenie, wlokę się za nim. Dołączam do niego pod prysznicem i wkrótce nasze ciała znów spowija namiętność i pożądanie.

Wychodzimy z łazienki czyści i zadowoleni, z szerokimi uśmiechami na twarzach. Darius pieści moją szyję i ramię, po czym znika w garderobie. Wraca kilka chwil później, ubrany w białe szorty i niebieską koszulkę, w których wygląda, jakby właśnie wyszedł z okładki magazynu sportowego. Cienki materiał otula jego bicepsy. Spodenki podkreślają jego długie, umięśnione nogi. To chodzący ideał męskości.

„Pozwól, że ci pomogę”, mówi Darius i bierze wisiorek, który reprezentuje jego rodzinę. Dał mi go jako dowód naszej miłości. Zwróciłam mu go jednak, gdy musiałam udawać partnerkę księcia Caspiana.

Æmilius Ivanov, kuzyn Dariusa, który jest królem nieprzyzwoitych propozycji, dał mi kolejny w ramach przeprosin za podrywanie mnie. Noszę go od tamtej pory.

Darius zręcznie zakłada mi łańcuszek na szyję i ściska mnie za ramiona.

„Wyglądasz zapierająco dech w piersiach, Malyshka”, szepcze.

Nie jestem jednak pewna jego słów. Mam na sobie prosty top i szorty, bo na zewnątrz jest piekielnie gorąco. To nic specjalnego. Mam świetną figurę dzięki ćwiczeniom, a lykanie zawsze wyglądają lepiej niż przeciętni ludzie czy wilkołaki. Mimo to nadal bardzo się cieszę, gdy prawi mi komplementy, nawet jeśli wiem, że nie miałby nic przeciwko, gdybym nosiła worek na śmieci.

„Opowiedz mi coś więcej o swojej rodzinie”, mówię i obracam w palcach herb.

„Mówiłem ci już wiele razy, Malyshka, nie ma o czym mówić”. Wzdycha z irytacją i odsuwa ode mnie ręce. Odwracam się do niego i przyglądam zmarszczkom na jego przystojnej twarzy. Za każdym razem, gdy poruszam ten temat, reaguje tak samo. Zamyka się w sobie i nie chce zdradzić mi żadnych szczegółów.

„Rozmawiałeś ostatnio z Æmiliusem?” pytam ostrożnie, bo wiem od księcia Caspiana, że kuzyn Dariusa otrzymał niedawno awans, pomimo wydarzeń na arenie. „Wiem, że nie jesteście blisko, ale byłoby miło mu pogratulować”.

„Nie, ostatnio nie”. Darius krzyżuje ręce na szerokiej klatce piersiowej, a jego bicepsy pracują pod koszulką. Brzmi jakby się bronił. „Z oczywistych powodów, sytuacja między nim a rodziną królewską jest napięta”.

Darius mówi niedopowiedzeniami. Matka Æmiliusa, Katia, zginęła na arenie z rąk królowej Sophii. Jej głowa i kręgosłup zostały odcięte od ciała.

Æmilius został również pokonany na arenie przez księcia Caspiana, choć jego życie zostało oszczędzone ze względu na ważne stanowisko w armii królewskiej i powiązania z królem Aleksandrosem. Od tego czasu Æmilius wydaje się chętny udowodnić swoją wartość.

„Jasne”, odpowiadam z udawanym zadowoleniem, ale w głębi duszy jestem smutna. Chcę jak najlepiej dla Dariusa, ale jego relacje z rodziną pozostawiają wiele do życzenia. Nie ma kontaktu z rodzicami. Oni też się nim nie interesują. Jakby nie byli ze sobą spokrewnieni. Nie wyobrażam sobie, jak rodzic może nie wiedzieć, czy jego dziecko jest bezpieczne i szczęśliwe. Sytuacja między Dariusem a jego rodziną jest tragiczna, ale jeśli on nie chce tego zmienić, to chyba powinnam to uszanować.

„Czuję twoje uczucia, Persephone”, mówi Darius i podchodzi do mnie powoli. „Odpuść sobie. Nie zmienisz tego. Jesteś moją rodziną. Nie potrzebuję nikogo innego”.

„A co z historią tego wisiorka?” Czuję pod palcem wygrawerowane linie herbu. „Wspomniałeś wcześniej, że ma tragiczną historię. Opowiedz mi”.

Obejmuje mnie ramionami, a promieniujące od niego napięcie znika. Delikatnie mnie całuje, co odpędza moje zmartwienia, a ja odwzajemniam uczucie.

„Moja babcia Esther”, zaczyna, kiedy gładzi palcem wskazującym linię mojej szczęki”, pojechała do Walencji, aby kupić parę spinek do mankietów od kupca, który sprzedawał rzadką biżuterię”. Łaskocze mnie w nos, co wywołuje u mnie uśmiech. „Potem pojechała do Madrytu, a pewien utalentowany artysta, którego nazwiska nie pamiętam, wygrawerował na nich nasz herb rodzinny”.

Lekko ujmuje mój podbródek i przeciąga kciukiem po dolnej wardze, przy czym patrzy na mnie jak zahipnotyzowany.

„Esther podarowała spinki partnerowi, mojemu dziadkowi Johanowi, na setną rocznicę ich związku”, mówi Darius i patrzy mi w oczy.

„Gdzie jest tragedia?” pytam ze zmarszczonym czołem. „Brzmi bardziej jak bajka”.

„Mój dziadek zmarł dwa tygodnie po obchodach jubileuszu”, odpowiada, a na jego pięknej twarzy pojawia się smutek. „Esther zmarła dwa dni później po tym, jak jej lykanka straciła rozum z żalu po stracie partnera”.

„O bogini”, mówię ze współczuciem. Nigdy ich nie spotkałam, ale nikt nie zasługuje na taki koniec.

„Mój ojciec dał mi medalion, kiedy szedłem do szkoły wojskowej”, kontynuuje Darius i spogląda na moją klatkę piersiową. „Powiedział mi, żebym zawsze pamiętał, że jestem wnukiem wielkiego Johana Dariusa Rykova”.

„Dostałeś imię po dziadku?” pytam zdumiona. To taka niezwykła historia rodzinna.

„Tak”. Przytyka nos do mojego i czuję, jak przesuwa dłonie w dół aż do pośladków.

„Powinniśmy przestać, bo nigdy nie opuścimy tego pokoju”, mamroczę, a on chichocze, po czym puszcza mnie i otwiera drzwi.

Zbiegamy po schodach i wchodzimy do jadalni, gdzie nasi przyjaciele już zjedli śniadanie.

Serena i Genesis rozmawiają o nowej kolekcji sukienek od jakiegoś projektanta mody, o którym nigdy nie słyszałam, podczas gdy ich partnerzy dyskutują o piłce nożnej. Książę Caspian jest zajęty wpatrywaniem się w swoją erasthai, Quincy, która uśmiecha się do niego tkliwie. Wszystko jest tak, jak być powinno. Ostatnie cztery lata były rajem.

„Dzień dobry wszystkim”, mówię, kiedy zajmuję miejsce przy stole. Siadam obok Genesis, a ona uśmiecha się do mnie. Serena przesuwa magazyn, który studiowały w moim kierunku, ale ja mam inne rzeczy do omówienia.

„Jesteście gotowi na zakończenie roku szkolnego?” pytam podekscytowana, ale otrzymuję jedynie skinienie głową i przewrócenie oczami od księcia Caspiana.

„Co?” żądam wyjaśnień nieco poirytowana. Ciężko pracowałam, aby dojść do tego punktu i zdobyć dyplom ukończenia college’u.

„Ostatni raz byłem tak szczęśliwy z powodu ukończenia szkoły sześćdziesiąt lat temu”, wskazuje Caspian ze wzruszeniem ramion. „Jesteś jedynym dziewiczym absolwentem tutaj, Mini”.

„Och”. W końcu zdaję sobie z tego sprawę. Jestem jedyną osobą, która nie może się doczekać tego wydarzenia.

„Nie martw się, Penny”. Serena bierze mnie za rękę. „My też w tym siedzimy. Po prostu nie budzi to w nas większego zainteresowania”.

„Rozumiem”, mówię, a moje oczy instynktownie kierują się w stronę Dariusa. Rzuca mi uprzejmy uśmiech, a poprzez więź wysyła swoją miłość i wsparcie.

Przyznaję, że jestem trochę rozczarowana lekceważącym podejściem moich przyjaciół, ale nie będę się tym zbytnio przejmować. Wiem, że Darius pójdzie ze mną wszędzie i będzie się cieszył razem ze mną. Chciałabym, aby najlepsi przyjaciele podzielali moje uczucia, ale nie będę ich do tego zmuszać. Mogą bawić się z projektantami mody i ubraniami, które wyglądają jak worki na śmieci pokryte brokatem.

„Wszystko w porządku, Malyshka?” pyta Darius, kiedy odwozi mnie do szkoły, a ja kiwam głową. Nie chcę, żeby się tym martwił. Daję mu długiego buziaka, zanim wysiadam z samochodu, a Lily i Daniel natychmiast witają mnie przy wejściu do budynku.

„Cześć, Penny”, uśmiecha się Lily i przyciąga mnie do siebie. „Masz sukienkę na zakończenie szkoły?”

Moje serce trzepocze radośnie i uśmiecham się do niej figlarnie. „Jeszcze nie, ale coś wymyślę”.

Daniel wzdycha z irytacją i kręci głową.

„Planujecie spędzić kilka dni w centrum handlowym, prawda?” narzeka, a my wybuchamy śmiechem.

„Mogę się przyłączyć? Ja też nie mam sukienki”. Keisha pojawia się za mną, a ja prawie przewracam oczami. Jej obecność oznacza, że Amanda również do nas dołączy.

„Oczywiście”, potwierdza Lily, jakby moje uczucia nie miały żadnego znaczenia. „Musimy wkrótce jechać. Nie mogę się doczekać”.

Idziemy na zajęcia z obietnicą, że porozmawiamy o tym następnego dnia. Wszystko idzie gładko i cieszę się, że są tak samo przejęci nadchodzącym wydarzeniem jak ja.

Żegnamy się po zajęciach i jestem w drodze powrotnej do kompleksu, kiedy mój telefon wydaje sygnał przychodzącej wiadomości.

Na widok SMS-a moje serce przyspiesza. To od Matthew, który chce się ze mną jak najszybciej spotkać w Club Espresso Degree.

Zmarszczka na mojej twarzy pogłębia się, gdy wpatruję się w wiadomość. Zmartwienia atakują mój mózg, a w głowie kłębią się scenariusze dotyczące tego, dlaczego Matthew do mnie napisał. Mój umysł nie może wymyślić satysfakcjonującej odpowiedzi, więc drżącymi palcami potwierdzam spotkanie.

Robię długi wydech, by uspokoić nieregularne bicie serca i pędzę w stronę kawiarni. Niepokoi mnie pilny charakter wiadomości od Matthew. Zaniepokojenie wkrada się pod moją skórę, więc przyspieszam kroku.

Co może być tak poważnego, że chce się ze mną natychmiast spotkać?

Następny rozdział
Ocena 4.4 na 5 w App Store
82.5K Ratings
Galatea logo

Nielimitowane książki, wciągające doświadczenia.

Facebook GalateaInstagram GalateaTikTok Galatea