Sofia
HOPE
Minęło kilka dni, a ja starałam się odrobić wszystkie prace domowe i dodatkowe. Oprócz tego codziennie chodziłam do stajni, a widok Enrique nie pomagał.
W swoim uniformie wyglądał seksownie. Zawsze po skończonej pracy odwoził Vladę. Nie rozmawiałam z nim zbyt wiele, ale coraz bardziej go pragnęłam, co sprawiało, że mój nastrój się obniżał.
Nienawidziłam tego, że go chciałam.
Słowa, które powiedział do mnie nie tak dawno temu, odtwarzały się w moim umyśle. – Już niedługo będziesz błagać mnie, abym cię dotknął.
Te zdania były dla mnie najlepsze, ponieważ naprawdę chciałam poczuć jego skórę na swojej.
Obecnie przygotowywałam Willow do jazdy, ale czułam się zbyt zmęczona po szkole, więc po prostu rzuciłam linę na jej szyję i poprowadziłam ją na arenę. Jazda bez trzymanki zawsze była miłym sposobem na połączenie się z nią.
Kiedy skończyłam z Willow, zauważyłam, że Enrique mnie obserwuje. Zastanawiałam się, gdzie jest Vlada. Zwykle nie przychodziła tak późno.
– Gdzie jest Vlada? – zapytałam go, gdy przysunął się bliżej mnie. Wciąż trzymałam Willow za linę i na szczęście wyglądała spokojnie.
– Nie ma jej tutaj – powiedział mi Enrique, a jego głos był tak uwodzicielski jak zawsze. Zmniejszył dystans i zbliżył swoje usta do moich.
Brakowało mi tego uczucia i uciekł mi z ust mały jęk, ale jego wargi go stłumiły.
Po chwili stał się bardziej fizyczny, przenosząc swoje ręce z mojej szyi na talię. Czułam go dobrze, a kiedy jęczałam, wsunął swój język do środka, by bawić się z moim.
Tym razem nie próbowałam go odepchnąć. Walka z tym uczuciem była bezużyteczna. Nie wygrałabym.
– Cholera! – Odepchnął mnie i mocno zatrzymał za ramię. Spojrzałam na niego z niepokojem, tylko po to, by zauważyć odrobinę krwi spływającej po jego ramieniu.
Spojrzałam na Willow, która starała się wyglądać niewinnie. Byłam pewna, że miała jakieś problemy z dzieleniem się. Tak, zdecydowanie byłyśmy podobne.
– Nic ci nie jest? – spytałam, wracając do rzeczywistości.
Jego spojrzenie mówiło: – Co ty sobie, kurwa, myślisz?
O dziwo, uznałam to za całkiem zabawne.
– Cieszę się, że uważasz to za śmieszne. To boli jak cholera – wymruczał.
Wiedziałam, że tak jest, ale po prostu nie mogłam powstrzymać się od śmiechu.
– Nie sądziłam... – powiedziałam pod nosem. Naprawdę nie sądziłam, bo Willow nigdy nie próbowała mnie ugryźć. Ale patrząc na ranę Enrique, mogłam stwierdzić, że miała ostre zęby.
Po tym jak odstawiłam Willow na miejsce i dałam jej siatkę z sianem, a także kilka smakołyków za bycie grzeczną dziewczynką, poszłam z powrotem w stronę Enrique.
Nadal mocno uciskał rękę. Krew też nie przestała lecieć. Na pewno mocno go ugryzła.
– Chodź ze mną. Opatrzę twoje ramię w domu – powiedziałam, nie martwiąc się o mojego tatę, ponieważ powiedział, że nie wróci dziś wieczorem. Enrique tylko skinął głową i poszedł za mną.
– Usiądź na moim łóżku. Po prostu nie obryzgaj go krwią – stwierdziłam, gdy weszłam do mojej łazienki i otworzyłam kilka szuflad, wyciągając wszystko, czego potrzebowałam do ogarnięcia ramienia Enrique.
– Dzięki – powiedział, kiedy wreszcie skończyłam. Upewniłam się, że bandaż był szczelnie owinięty wokół jego ramienia. Wydawało się, że krew ustała, ale lepiej być bezpiecznym niż żałować.
– Chcesz coś zjeść? – zapytałam, żeby być uprzejmą. Nieważne, jak bardzo mnie denerwował, lubiłam jego towarzystwo. Miał urok, którego nie mogła mu odmówić żadna dziewczyna. Niestety, nie byłam wyjątkiem.
– Tak. Od jakiegoś czasu jestem głodny. – Wstał i podszedł w moją stronę.
Patrzyłam na niego, wciąż zdezorientowana.
Nie mówiąc nic więcej, zbliżył swoje usta do moich. Nasze wargi poruszały się synchronicznie. Czułam się tak źle, ale i tak dobrze w tym samym czasie. Nie miałam siły, żeby mu odmówić.
Złapał mnie za uda, sprawiając, że owinęłam nogi wokół jego torsu. Szedł w stronę mojego łóżka, ale ani razu nie przerwał pocałunku. Położył mnie na łóżku.
Enrique wycofał się z pocałunku. Przez kilka sekund tylko patrzył na mnie, a ja na niego. Przesunął swoje usta w dół do mojej szyi, rozpiął moją bluzę, pozostawiając mnie tylko w sportowym staniku.
Jęknął, gdy rozpiął go z przodu, odsłaniając moje piersi. Wiedziałam, że powinnam go powstrzymać, ale naprawdę nie mogłam.
Nie marnował chwili i wziął do ust jeden z moich już twardych sutków. Gdy się nimi bawił, jęknęłam cicho z pełnej winy przyjemności.
Nie mogłam już znieść tego, że nadal był w pełni ubrany, więc spróbowałam ściągnąć mu koszulkę. Przerwał swój atak na moje usta i szybko rzucił koszulkę na podłogę.
Pocałował mnie, ale zanim zdążyłam to pogłębić, wycofał się i zaczął skubać moją szyję. Cholera, to było przyjemne uczucie. Byłam pewna, że do tej pory ociekałabym wilgocią, gdyby nie moje spodnie.
Przejechałam dłońmi po jego włosach, a potem spuściłam je w dół w kierunku jego klatki. Była twarda jak skała, ale to było takie miłe uczucie. Naprawdę chciałam przejechać po niej językiem.
Niestety, powstrzymałam się, bo pewnie wyglądałoby to dziwnie.
Opuścił swoje pocałunki do mojego obojczyka, ale nie zatrzymał się tam. Schodził niżej, mijając moje piersi. Zatrzymał się na moim brzuchu i złożył tam małe pocałunki, gdy rozpinał moje spodnie.
Po krótkiej walce ściągnął ciasne spodnie w dół, pozostawiając mnie tylko w koronkowych stringach, które nie zakrywały wiele.
– Nie mogę się doczekać, aby smakować cię, tigre – jęknął, gdy przejechał palcami po moich majtkach, które były już mokre.
– Tak mokra dla mnie – wyszeptał. Kontynuował powolne przesuwanie palca po moich fałdkach, wciąż pokrytych koronką.
Chcąc więcej, wygięłam plecy, zbliżając biodra do jego palca. Wiedziałam, że chce, bym błagała.
Powoli zdjął moje stringi, pozostawiając mnie zupełnie nagą. Oblizał wargi, ale nie wykonał żadnego ruchu.
Bez ostrzeżenia wepchnął palec do mojej cipki. Jęknęłam i wysklepiłam plecy jeszcze bardziej. Poruszał palcem w tę i z powrotem, boleśnie powoli. Wiedziałam, że nie będę w stanie wytrzymać tego zbyt długo.
– Proszę – jęknęłam. Chciałam... Nie, potrzebowałam dojść.
– Czego chcesz, Hope? – zapytał niewinnie, jakby nie drażnił mnie teraz swoim palcem.
– Ja… Ja... – zaczęłam, ale po prostu nie mogłam kontynuować. Wepchnął we mnie kolejny palec, ale nie ruszał się, frustrując mnie jeszcze bardziej.
– Odpowiedz mi, tigre! – zażądał, wyjmując swoje palce na zewnątrz, a następnie wsadzając je z powrotem, co sprawiło, że krzyczałam z przyjemności.
– Ch-chcę dojść – powiedziałam. Nie mogłam już znieść tej tortury. Chciałam tylko uwolnienia.
Zadowolony z mojej odpowiedzi zanurzył się w dół i poczułam jego język na mnie, a jego palce były nadal we mnie.
– O mój Boże! – krzyknęłam, gdy poczułam, jak ssie moją łechtaczkę. Zaczął ponownie poruszać palcami w stałym tempie, które sprawiło, że się trzęsłam. Wiedziałam, że nie wytrzymam długo w ten sposób.
Był dobry w palcach, ale jego język był niesamowity na mojej pulsującej skórze.
Teraz nie chciałam już tylko spuścić się do łóżka. Chciałam go w sobie. Chciałam być pieprzona.
– Proszę. Potrzebuję cię w środku – jęknęłam z przyjemnością.
– Cierpliwości. Chcę cię najpierw posmakować. – Wibracje jego głosu sprawiły, że zadrżałam. Byłam już na krawędzi, a on o tym wiedział.
Wysunął swoje palce z mojej cipki tylko po to, aby zastąpił je jego język. Pieprzył mnie nim, sprawiając, że poruszałam biodrami przeciwko niemu.
Chciałam milczeć, ale po prostu nie mogłam. To uczucie było zbyt intensywne.
Poczułam, jak jego palec naciska na moją dupkę i zanim zdążyłam zaprotestować, zanurzył swój palec w środku, gdy ugryzł moją łechtaczkę, sprawiając, że przeszłam na drugą stronę.
Krzyknęłam jego imię, gdy doszłam. Wylizał mnie do czysta, gdy zatracałam się w orgazmie.
Podczas gdy powoli wracałam z tej wycieczki, Enrique rozebrał się i widziałam, jak rozwija prezerwatywę. Przynajmniej uszanował moje życzenie.
Na sam widok jego osoby robiłam się cała mokra. Jego członek był już w pełni wzniesiony, co było głównym impulsem.
– Pieprz mnie już – błagałam.
Łał, jak przeszłam od dziewicy do suki w rui w ciągu zaledwie kilku tygodni?
– Jak sobie życzysz, tigre – powiedział, gdy wsunął się we mnie.
Upewnił się, aby dać mi trochę czasu, ponieważ wiedział, że będzie bolało, jeśli pójdzie szybko. Odczekał chwilę, aby pozwolić mi dostosować się do jego dużego członka.
– Jest w porządku – powiedziałam, a on zaczął się poruszać. Jego miednica uderzyła w moją wrażliwą łechtaczkę, powodując, że dyskomfort związany z jego wepchnięciem we mnie ustąpił. Jęczałam głośniej, intensywne uczucia popychały mnie bliżej krawędzi.
To tylko zachęciło go do szybszego działania. Jego biodra uderzyły we wrażliwe miejsce jeszcze mocniej, sprawiając, że zadrżałam, gdy orgazm przejął kontrolę. Doszłam, zaciskając jego członek, gdy przeżywałam mój orgazm.
Przeklął pod nosem, ale nie zwolnił. Co więcej, zaczął poruszać się jeszcze szybciej, sprawiając, że zaczęłam krzyczeć. Wielokrotnie wykrzykiwałam jego imię i wiedziałam, że mu się to podoba.
Uczucie stawało się zbyt duże, a ja czułam, że znów robi mi się gorąco.
– Chcę, żebyś znowu doszła – szepnął, gdy jego pchnięcia stawały się szybsze i krótsze.
– Ja… nie mogę… – jęknęłam. To wszystko było zbyt wiele.
– Możesz i będziesz, tigre. – Sprowadził swoją rękę w dół i potarł moją łechtaczkę. Byłam wrażliwa, więc lekki ruch sprawił, że krzyknęłam z przyjemności.
Przez sposób, w jaki jego mięśnie się zacisnęły, wiedziałam, że jest blisko, i ja też byłam. Jego biodra poruszały się teraz w równym, ale szybkim tempie i za każdym razem trafiał we właściwe miejsce.
Jego ręka też nie zwalniała tempa, powodując intensywną przyjemność, która rozchodziła się po moim ciele.
– Dojdź dla mnie, Hope – rozkazał, a ja wiedziałam, że moje ciało nie będzie nieposłuszne.
Czułam, jak moje mięśnie się kurczą, gdy uwolniłam się nad jego kutasem po raz kolejny. On podążył prosto za tym. Czułam, jak drga i z ostatnim pchnięciem doszedł.
Opadłam z powrotem na jedwabną pościel. Spanie nigdy nie brzmiało lepiej niż właśnie teraz.
– Nie śpij jeszcze – mruknął, gdy wszedł do łazienki. Zamknęłam oczy, nie mogąc utrzymać ich otwartych.
Czułam, że jestem podnoszona, ale byłam zbyt zmęczona, żeby otworzyć powieki. Chciałam po prostu spać. Byłam tak zmęczona.
– Chodź, Hope. Musimy cię umyć – usłyszałam słowa Enrique, gdy opuścił mnie do ciepłej wody. Jęknęłam przy miłym uczuciu i usłyszałam jego przekleństwo.
Usadził mnie w wannie i wciągnął między swoje nogi.
– Wiem, że nie śpisz. Wejdź pod wodę i zmocz włosy – powiedział mi, a ja nie miałam wyboru, jak tylko być posłuszną. Zanurzyłam się pod wodę i poczułam całkiem dobrze, więc postanowiłam zostać tam na trochę.
Po kilku sekundach nieba zostałam przywrócona z powrotem do rzeczywistości, aby spotkać się z zaniepokojonymi i gniewnymi oczami Enrique.
– Co jest, kurwa, Hope? Chcesz tam umrzeć? – rzucił się na mnie, sprawiając, że się skrzywiłam.
Zwinęłam się w ciasny kłębek, nie chcąc go już więcej denerwować. Naprawdę nie czułam się teraz przygotowana, by mu się przeciwstawić. Wszystko, co chciałam zrobić, to spać.
– Hope, przepraszam. Po prostu mnie przestraszyłaś. Umyjmy teraz włosy. Dobrze? – Jego głos był teraz miły i spokojny.
Ostrożnie przytaknęłam, a on przyciągnął mnie z powrotem do siebie. Gdy masował moje włosy, jęknęłam lekko i poczułam, jak Enrique sztywnieje.
– Proszę, przestań jęczeć, tigre.
Gdy przysunęłam się do niego bliżej, poczułam, jak jego erekcja naciska na moje plecy.
– Przepraszam – powiedziałam szybko, czując się z tym autentycznie źle.
Po tym, jak umył moje włosy i całą resztę, w tym części intymne, wyjął mnie z wanny i owinął w ręcznik.
Zaniósł mnie z powrotem do łóżka i położył. Po kilku minutach wrócił już w bokserkach i naciągnął mi na głowę koszulkę.
Położył się obok mnie, a ja się skuliłam. Był ciepły i czułam się przy nim pocieszona. Nie miałam dziś wieczorem swoich psów, więc musiał mi wystarczyć on. Czułam, jak przesuwa mnie bliżej siebie i naciąga na nas pościel.
– Śpij teraz, tigre – poprosił, a ja pozwoliłam, by moje oczy w końcu się zamknęły.