
Jasna cholera. Wpatrywałam się w nieprzytomne ciało Adama z szerokimi oczami pełnymi szoku. To wszystko stało się tak szybko, że ledwo mogłam to ogarnąć. To było coś, czego się nie spodziewałam.
Moja noc zabawy i beztroski dobiegła końca. Dramat wziął górę i teraz mój były chłopak leżał na podłodze z widocznym sińcem tworzącym się na lewej stronie jego twarzy.
Jess podbiegła do mnie i westchnęła, gdy tylko zobaczyła wiotkie ciało Adama - O cholera. Co się stało? - zapytała z szeroko otwartymi oczami.
Zerknęłam na Jasona, który już intensywnie wpatrywał się we mnie. Moje kolana otarły się o siebie. Spojrzenie Jasona było onieśmielające, a jednocześnie jego oczy były hipnotyzujące.
Czułam się tak, jakby mógł odczytać dokładnie to, o czym myślałam.
Jeden z jego przyjaciół podniósł go i zaczął ciągnąć go w kierunku salonu.
Wokół miejsca zdarzenia był teraz duży tłum ludzi. Stali szepcząc i wpatrując się w Jasona w zachwycie. Irytowało mnie to, że patrzyli na niego jak na boga.
Wiedziałam, że Adam na to zasłużył, ale nie aż tak. Był nieprzytomny i nie zdziwiłabym się, gdyby jego szczęka była zwichnięta. Nieprzyjemny dźwięk znów odbił się echem w mojej głowie i skrzywiłam się z grymasem.
Jess wciągnęła powietrze na to, co jej powiedziałam - Wszystko w porządku? Coś ci zrobił? - jej zmartwiony wygląd zmienił się w gniewny.
Moje uczucia były jedyną rzeczą, która wciąż mnie oślepiała.
Potrząsnęłam głową po uświadomieniu sobie, o co zapytała - Nic mi nie jest. Jestem tylko trochę wstrząśnięta - nie spodziewałam się, że kiedykolwiek zobaczę tu Adama. Miałam nadzieję, że uda mi się go unikać przez dłuższy czas.
Sporadycznie widywałam go w szkole, ale zawsze trzymał się na dystans. Zastanawiałam się, co on tu w ogóle robi.
Adam nie przepadał za imprezami, dlatego większość czasu spędzaliśmy razem oglądając filmy lub nadrabiając zaległości w ulubionych programach telewizyjnych.
To była jedna z tych rzeczy, które w nim lubiłam.
Moja głowa podniosła się, aby zobaczyć szafirowe oczy Jasona przyklejone do mnie. Jego spojrzenie było tak intensywne, że prawie posłuchałam go natychmiast. Na szczęście nie byłam całkowicie oczarowana przez jego oczy.
To nie tak, że chciałam wpaść na Adama. Jakbym nie była już zdenerwowana i poirytowana, postawa Jasona tylko pogarszała sprawę.
Ten jeden prosty, mały fakt wyrzucił przez okno każdą uncję odwagi, jaką jeszcze miałam, ale to nie mogło mnie powstrzymać.
Nie było sposobu, żebym mogła wytłumaczyć to, co zrobił Adam, ale nie chciałam być z nim kojarzona.
Więc zamiast próbować się tłumaczyć i sprawić, że będę wyglądać żałośnie, pozwoliłam, by mój stres i złość wzięły górę.
Wszystkie emocje, które miałam w stosunku do Adama zostały skierowane na Jasona.
Niebieskie oczy Jasona stały się zimne, a on zrobił krok bliżej w moją stronę. Dlaczego musiał wyglądać tak cholernie gorąco?
To działało.
Ludzie zaczęli szemrać do siebie - Jason ma zamiar ją upokorzyć. Szkoda mi jej - szepnął ktoś z zaciekawionego tłumu.
Zęby mi się zacisnęły, gdy usłyszałam ten komentarz. Jeśli naprawdę myśleli, że obchodzi mnie cokolwiek Jason powiedział, byli w błędzie.
Jego zapach wypełnił mój nos i prawie jęknęłam, tak dobrze pachniał.
Tłum był cichy, jak czekali na jakiś rodzaj odwetu od Jasona, ale nic się nie stało. Nawet nie zdawałam sobie sprawy, że ktoś zatrzymał muzykę. Wszyscy mieli szeroko otwarte oczy, gdy przechodziłam obok.
Chłodne powietrze przywitało mnie, dmuchając kosmyki moich brązowych włosów na moją twarz. Jess dogoniła mnie i zadrżała z zimna.
To była najgorsza część liceum - wszystkie dramaty i plotki. Na szczęście miałam jeszcze tylko jeden rok do wytrzymania. Nie mogłam się powstrzymać przed zastanawianiem się, co się stanie.
W końcu, kiedy wsiadłam do samochodu, byłam w stanie myśleć prosto. Kurwa. Co ja właśnie zrobiłam? Coś mi mówiło, że szkoła będzie torturą. Ale to był najwyższy czas, żeby ktoś zrobił porządek z tym dupkiem.
W drodze do domu siedziałam w samochodzie i zastanawiałam się, co powinnam zrobić. Wiedziałam, że powinnam trzymać gębę na kłódkę, ale byłam tak cholernie zirytowana Adamem i Jasonem.
Nie mogłam pozwolić, żeby mówił do mnie w ten sposób. Mój temperament na to nie pozwolił i nie miałam tolerancji dla ludzi, którzy próbują wszczynać ze mną kłótnie.
Przynajmniej mu odpyskowałam.
Chociaż nie wiem, co by się stało, gdyby Jason się nie wtrącił. Zadrżałam na samą myśl.
Poniedziałek miał być długim dniem.