
Zadrżałam na myśl o konieczności napisania serdecznych przeprosin dla Jasona.
Nigdy nie zostawałam po lekcjach i zapytałbym Laylę, ale wiedziałem, że ona też by nie wiedziała.
Po dziesięciu minutach przeszukiwania sal lekcyjnych, w końcu weszłam do tej właściwej.
Oczywiście zauważyłam, że dupek uśmiechał się widząc mój dyskomfort. Jason usiadł całkiem z tyłu sali, kilku innych uczniów było rozproszonych po sali przy swoich stołach.
Usiadłam jak najdalej od Jasona - niestety były to tylko dwa miejsca po jego lewej stronie - i wyjęłam swoją pracę domową.
Byłam już na bieżąco ze wszystkimi swoimi zadaniami, ale wolałam zrobić trochę z wyprzedzeniem, żeby teraz mieć więcej czasu, aby oglądać Netflix.
Zrzędliwa nauczycielka poszła robić to, co robiła, a ja przez chwilę rozejrzałam się po sali.
Większość uczniów wyglądała na znudzonych i w swoich własnych światach - a potem był Jason, który gapił się prosto na mnie.
Przewróciłam oczami i wróciłam do swojej pracy.
Lekki przedmiot uderzył w bok mojej głowy, a ja odwróciłam się, by spojrzeć na Jasona. Wydawało się, że zawsze był w pobliżu tylko po to, aby mnie zantagonizować.
Moje zęby zgrzytały w irytacji, i pokazałam mu palec; nie mój najlepszy moment, ale byłam zirytowany.
Otworzyłam ją powoli.
Moja twarz zapłonęła czerwienią, gdy przeczytałam jego odpowiedź. Notatka sprawiła, że stałam się również mokra.
Oczywiście, że był zboczeńcem. Rzuciłam mu spojrzenie, a on zaśmiał się cicho na swoim miejscu. Musiałam tu siedzieć przez godzinę cierpiąc z tym dupkiem.
Nabazgrałam i rzuciłam w niego kartką z powrotem. Twarz Jasona zbladła, gdy przeczytał moją odpowiedź i odrzucił kartkę.
Moje oczy zerknęły na prosty zegar wiszący nad starymi drewnianymi drzwiami.
Pięćdziesiąt pięć minut do końca.
Gdyby nie ta przerażająca wiedźma z przodu sali, znowu kopnęłabym Jasona.
Moja twarz zmarszczyła się, gdy uświadomiłam sobie, jak gwałtownie się zachowuję. Chyba wydobył z siebie mojego wewnętrznego Hulka.
Gdy tylko drzwi się zamknęły, wszyscy podnieśli się ze swoich miejsc i zaczęli ze sobą rozmawiać.
Nie miałam nic lepszego do roboty, więc kontynuowałam odrabianie pracy domowej jak dobra uczennica, którą byłam.
Drugi komentarz sprawił, że moja twarz stała się bardziej czerwona niż dupa diabła. Próbowałam zakryć policzki dłońmi, ale oczywiście on to zauważył.
Przeklinałem się sama za zarumienienie się przed nim. Zwłaszcza, że wiedział, że to on był tego powodem.
Jason potrząsnął głową - Jestem całkiem pewien, że słyszałem, jak mówisz 'Jason Kade jest bardzo sexy i chciała… - podskoczył, gdy moja ręka wylądowała na jego udzie.
Wiedziałam, że nie powinnam, ale chciałam go podrażnić. To był jedyny sposób, jaki znałam.
Moja ręka spoczęła na środku jego uda, i po raz pierwszy, Jason był cicho. Wpatrywałem się w jego ciemne oczy, gdy moja ręka powoli zbliża się coraz bliżej do jego członka.
Uśmiechnęłam się, ciesząc się z tego, jak jak wił się pod moim dotykiem. Tak bardzo, jakbym chciała ssać go właśnie tutaj, przypomniałam sobie, że to tylko podpuszczanie.
Oczy Jasona poszerzyły się, gdy słowa opuściły moje usta. Moje ręce były centymetry od jego, teraz napęczniałego, członka, i choć miałam ochotę go potrzeć, zabrałam rękę.
Jason jęknął z irytacją i opadł z powrotem na ławkę.
Inni uczniowie w klasie podnosili na nas wzrok co jakiś czas. Nie zdawałam sobie sprawy, że byliśmy najgłośniejsi w sali.
Zrzędliwa nauczycielka wróciła dziesięć minut później - Ponieważ wszyscy byliście grzeczni, możecie wyjść wcześniej - zwolniła nas, nie zaszczycając nas nawet spojrzeniem.
Wystrzeliłam z mojego miejsca, całkowicie ignorując fakt, że ona nawet nie zwracała na nas uwagi przez cały ten czas.
Jason podążył za mną szkolnymi korytarzami. Zignorowałam go i poszłam w stronę wyjścia, a on podążał za mną jak zagubiony szczeniak.
Na korytarzu było ciemno, a nasze kroki odbijały się echem od ścian. Co około piętnaście sekund widziałam błyskające błyskawice i wtedy przypomniałam sobie, że muszę iść pieszo.
Dotarłam do drzwi i zatrzymałam się, by spojrzeć na lejący deszcz.
Owinęłam wokół siebie kurtkę, żeby się ogrzać. Samo patrzenie na zewnątrz przyprawiało mnie o dreszcze. Czułam, jak moje sutki twardnieją, a ja nie byłem pewien, czy to z powodu pogody czy Jasona.
Poza tym, każdy samochód sprawiłby, że powiedziałbym „wow", biorąc pod uwagę, że nie mam jeszcze własnego.
Wyszłam i syknęłam, gdy lejący deszcz przemoczył moje włosy i ubranie. Szarpnęłam za klamkę i chrząknęłam, kiedy się nie otworzyła. Usłyszałem stłumiony śmiech Jasona przez dźwięk grzmotu.
Studiowałam wnętrze samochodu, podając mu swój adres. Pluszowe skórzane siedzenie dodawało mi otuchy. Piorun trzasnął po ciemnym niebie, powodując, że podskoczyłem na swoim miejscu.
Lubiłam deszcz, ale szalone burze z piorunami to zupełnie inna historia. Przerażały mnie.
Zignorowałam jego zaczepkę i pozostał cicho, kontynuując jazdę. Było dopiero około piątej, a ciemne rysy burzy na niebie sprawiały, że wydawało się, jakby była dziewiąta w nocy.
Wpatrywałam się w okno i liczyłam sekundy pomiędzy każdym rykiem grzmotu i błyskiem pioruna. Te burze przerażały mnie, ale jednocześnie fascynowały.
Matka Natura była rzeczą piękną i przerażającą.
Dłoń Jasona wylądowała na moim udzie, wywołując zaskoczony wstrząs w całym moim ciele.
Moje oczy powędrowały na jego twarz.
Był zwrócony prosto przed siebie, nawet nie patrząc na mnie, gdy jego palec podążał bliżej i bliżej do mojego rozgrzanego jądra.
Blond kosmyki włosów opadały mu na czoło, a jego szczupła szczęka zaciskała się.
Moja łechtaczka pulsowała z podniecenia, gdy jego długie palce śledziły wnętrze mojego uda. Wiedziałam, że powinnam go powstrzymać, ale nie chciałam. Byłam zbyt napalona, by myśleć o czymkolwiek innym.
Mały jęk opuścił moje usta, kiedy przycisnął się do mojego wrażliwego miejsca. Moja cipka zacisnęła się, mokra ciecz gromadziła się między nogami.
Burza osłabła trochę, ale wciąż padało. Samochód zatrzymał się, a on zaparkował przy krawężniku tuż przed moim domem. Czerwona farba wyróżniała się na tle ciemnego nieba.
Wbiegłam sprintem do domu i od razu zauważyłam, że wszystkie światła są włączone - co nigdy się nie zdarzało.
Moja mokra kurtka wylądowała na wieszaku, a ja zdarłam z siebie mokre buty. Wyglądało to tak, jakby ktoś tu faktycznie mieszkał.
Nastawiłam uszy, gdy usłyszałam głosy, więc poszłam za nimi do kuchni.
Moja mama pojawiła się jako pierwsza. Mówiła do... - Charlie? - krzyknęłam entuzjastycznie, gdy zobaczyłem mojego starszego brata stojącego na środku mojej kuchni.
Oboje odwrócili się, żeby na mnie spojrzeć, a twarz Charliego natychmiast się rozpromieniła.
Mój brat w końcu był w domu. Tęskniłam za nim tak bardzo, że aż bolało. Oderwałam się od niego i zdziwiłam się, gdy zauważyłam, że moja mama jest trzeźwa.
Charlie ujął moją twarz w swoje dłonie i otarł łzę, która spoczęła na moim policzku.
Charlie był moim najlepszym przyjacielem i jakaś część mnie umarła, kiedy odszedł. Mój brat i ja mieliśmy niesamowitą więź jako rodzeństwo.
Oczywiście zdarzały się nam kłótnie, ale znaliśmy się tak dobrze, że nie zdarzało się to często.
Mój brat cofnął się o krok i spojrzał na mnie swoimi brązowymi oczami.
To była taka przyjemność wiedzieć, że obaj wrócili. Życie nagle przybrało pozytywny obrót i wiedziałam, że będzie o wiele lepiej.
Z tą dwójką zabawa nie miała końca.
Moja mama, która miała włosy upięte w ciasny kok a na sobie coś innego niż piżama, odezwała się.
Tkwiłam w słodko-gorzkim uczuciu, biorąc pod uwagę, że w końcu była w stabilnej formie, odkąd Charlie tu był. Gorzką stroną było to, że nie była taka dla mnie.
Musiałam zrobić sobie dobrze.