Kochając złych chłopców - Okładka książki

Kochając złych chłopców

Lisa Rhead

Rozdział 4

WALKER

Usiadłem z lekko uniesioną nogą na wyściełanym krześle na pokładzie jachtu, popijając lodowate piwo z butelki.

Słońce zachodziło, a impreza na plaży była w pełnym rozkwicie.

Naprzeciwko mnie siedział Hayden, kończący cheeseburgera, a ja uśmiechnąłem się, gdy zobaczyłem, że ma czerwony sos na brodzie.

„Co?” zapytał z pełnymi ustami.

Grzbietem dłoni wytarł podbródek, a ja upiłem łyk piwa.

„Jak długo ma trwać to gówniane przedstawienie?” zapytałem.

„Jeszcze kilka godzin” powiedział, sięgając po piwo.

Patrzyłem, jak zeruje piwo, a potem wstaje.

„Chcesz?” zapytał.

Przytaknąłem i dopiłem końcówkę swojego browara.

Podszedł do lodówki, podniósł pokrywę i wyciągnął z niej dwa zimne piwa.

Podał mi jedną butelkę i usiadł z beknięciem.

„Czy spodziewamy się jeszcze jakichś dostaw?” zapytałem.

„Ja pierdolę, stary, wyluzuj! Jesteśmy na imprezie!”

Najwyraźniej nie chciał dziś rozmawiać o pracy.

„Więc o czym myślisz?” zapytałem.

Uśmiechnął się do mnie, pokazując swoje idealnie białe zęby.

„O bzykaniu, bracie” odpowiedział.

„Myślę, że zerżnąłeś już większość cipek w tym mieście” zaśmiałem się.

„Nie jesteś ode mnie wcale gorszy” zauważył.

„To jest zbyt proste” powiedziałem mu.

„Tak działa nasza renoma. Gwarantowane ruchanie, gdy wiedzą, że jesteś Raffielem” powiedział, uśmiechając się.

Prawda.

Żaden z nas nie miał problemów ze zdobyciem kobiety.

Rzucały się na nas z lewa i z prawa, ale stało się to zbyt łatwe.

„Chcesz dziewczyny, która się stawia?” zapytał Hayden.

„Mogłaby spróbować” zachichotałem.

„A może jakaś słodka dziewica, którą można zniszczyć?”

Zrobiłem niepewną minę.

„Czego chcesz?”

„Nie wiem. Połączenia? Albo jakiejś iskry?”

„Związek?” zapytał Hayden, krzywiąc się.

„Nie wiem!”

Pociągnąłem duży łyk z butelki i westchnąłem.

„Nie sądzę, by jakakolwiek dziewczyna w tym mieście była na tyle odważna, by zostać twoją dziewczyną” zaśmiał się Hayden.

„Och, a ty jesteś takim ogierem” odparłem, unosząc na niego brew.

„Mój kutas jest większy” powiedział.

„To nie czyni cię bardziej atrakcyjnym” powiedziałem mu.

„Nie wiem, stary. Moja dziewczyna musiałaby zaakceptować mnie takim, jakim jestem wewnątrz i na zewnątrz, a niewiele dziewczyn jest na to gotowych” powiedział.

Skinąłem głową.

„Nie sądzę, by jakakolwiek dziewczyna zaakceptowała mnie takim, jakim jestem” powiedziałem mu.

„Walić to. Jesteśmy tylko ty i ja, bracie”.

Przechylił swoją butelkę piwa w moją stronę, a ja stuknęłam w nią swoją.

Hayden i ja byliśmy najlepszymi przyjaciółmi przez całą szkołę.

Rozpoczął pracę w rodzinnym biznesie w wieku czternastu lat, pracując dla mojego taty i dla mnie, a kiedy przejąłem firmę, uczyniłem go swoją prawą ręką.

Wiedział, jak samodzielnie prowadzić ten biznes, gdybym tego potrzebował.

Kiedy jego matka dziwka zmarła z przedawkowania, zabrałem go tutaj ze sobą i nigdy tego nie żałowałem.

Był bratem, którego nigdy nie miałem i którego zawsze pragnąłem.

Robiło się ciemno, ktoś na dole rozpalił ognisko na plaży, a z głośników leciała muzyka.

„Wezmę kolejnego cheeseburgera, chcesz jednego?” zapytał Hayden, wstając.

To dobry pomysł.

„Jasne” powiedziałem.

Wstałem, podszedłem do barierki i spojrzałem w dół na ludzi imprezujących pod domem.

Nie rozpoznając ani jednej osoby, przeskanowałem tłum w poszukiwaniu ewentualnych przygód na jedną noc, ale nic nie przykuło mojej uwagi.

Odwróciłem się plecami i oparłem o barierkę, gdy Hayden przyniósł mi cheeseburgera.

Hayden wziął ogromny kęs i przewrócił oczami.

Wyciągnąłem spalony kawałek cebuli i upuściłem go na podłogę.

Nienawidziłem pieprzonej cebuli!

Wziąłem kęs, gdy Hayden stał obok mnie i powoli go przeżuwałem.

Muzyka na plaży się zmieniła, zmuszając mnie do odwrócenia się i spojrzenia na parkiet.

Otworzyłem usta, by ugryźć burgera, ale zamarłem.

Na środku parkietu zobaczyłem dwie kobiety tańczące w rytm muzyki.

Przyglądając się uważnie, zobaczyłem, że ta z krótkimi włosami tańczy pewnie, zachęcając drugą do zrobienia tego samego.

Zmrużyłem oczy i przyjrzałem się drugiej dziewczynie.

Była cudowna!

Długie ciemne włosy i piękna twarz.

Nie widziałem koloru jej oczu, ale oblizałem wargi, widząc jej nogi, gdy tańczyła.

Dżinsowe szorty ledwo zakrywały jej pośladki, a w kamizelce mogłem dostrzec parę dużych piersi.

Mój kutas dygnął w dżinsach, gdy zdzirowato opadła na parkiet i zaczęła twerkować.

Jej przyjaciółka wiwatowała i oklaskiwała ją, a jej włosy fruwały wokół niej, gdy obróciła się i uniosła ręce w powietrze.

To było tak, jakby mnie wołała.

Ale kim ona była?

Upuściłem hamburgera i patrzyłem, jak napaleni mężczyźni zaczęli zwracać na nią uwagę.

„Kto to, kurwa, jest?” odetchnął Hayden obok mnie.

Jego oczy pożerały ją tak samo jak moje i uśmiechnąłem się.

„Ona jest nasza. Chcesz zatańczyć, bracie?”

„Oczywiście” powiedział, upuszczając swojego burgera.

Odepchnąłem się od barierki i ruszyłem schodami w dół w kierunku parkietu, odpychając ludzi.

Kilku naszych klubowiczów pomogło przedrzeć się przez ludzi, a Hayden stanął obok mnie, gdy skierowaliśmy się w stronę kuszącej niewiasty.

Parkiet opustoszał, gdy się na nim znaleźliśmy i podeszliśmy do tajemniczej dziewczyny.

Ktoś odepchnął jej krótkowłosą koleżankę, gdy do niej podszedłem.

Patrzyła jak podchodzę i przerwała taniec.

„Nie przestawaj” powiedziałem jej.

Uśmiechnęła się i zaczęła kręcić biodrami w rytm muzyki, a Hayden okrążył nas i stanął za nią.

Jej oczy były zielone jak moje, pomyślałem, zmniejszając dystans między nami.

Wyciągnąłem rękę i położyłem dłoń na jej biodrze, przyciągając jej dolną część ciała do siebie.

Jej różowe usta rozchyliły się, gdy Hayden chwycił jej drugi bok i uwodzicielsko ocierał się o jej tyłek.

Nie słysząc żadnego protestu, wcisnęliśmy ją między siebie i kontynuowaliśmy z nią taniec.

Przesuwając dłoń w górę jej pleców, wygiąłem ją nieco w rytm muzyki i podniosłem ją z powrotem, a nasze oczy się spotkały.

Kim była ta dziewczyna?

Była absolutnie cudowna!

Hayden odgarnął jej włosy z szyi i pocałował ją delikatnie, sprawiając, że jej oczy zamknęły się na sekundę.

Mój kutas rósł w spodniach, gdy ta kusicielka poruszała się między nami, a ja wyczuwałem od niej zapach owoców.

Co to było?

Brzoskwinie czy melon?

Wizja jej ujeżdżającej mojego kutasa zalały mój umysł. Jej długie ciemne włosy spływały po plecach, podczas gdy ja ściskałem jej piersi w dłoniach.

Hayden pchnął ją od tyłu i usłyszałem lekkie sapnięcie z jej rozchylonych ust.

Zastanawiałem się, czy kiedykolwiek doświadczyła dwóch mężczyzn jednocześnie.

Hayden i ja dzieliliśmy się w przeszłości, ale coś mi mówiło, że z nią i moim bratem w tym samym czasie będzie to spektakularne.

Wyobrażałem sobie, jak Hayden wbija się w nią od tyłu, gdy ta ssie mojego kutasa i powstrzymałem się przed jęknięciem.

Mój kutas boleśnie wciskał się w moje dżinsy i zastanawiałem się, czy mogła to poczuć, gdy tak się o mnie ocierała.

Jak miała na imię?

Najwyraźniej była nowa w mieście, ale jak znalazła się tutaj, na mojej imprezie?

Czy znała jednego z moich klubowiczów?

Czy wiedziała, kim jesteśmy?

Muzyka dobiegła końca, a ona przestała tańczyć, patrząc mi prosto w oczy.

Wyciągnąłem rękę i musnąłem palcem jej dolną wargę.

Słysząc krzyki za sobą, odwróciłem się i zobaczyłem Haydena biegnącego w stronę rumoru.

Czy wybuchła bójka?

Hayden sobie z tym poradzi.

Odwracając się do dziewczyny, miałem zamiar zapytać ją o imię, ale okazało się, że zniknęła.

Rozglądając się w tłumie ludzi, nie mogłem jej dostrzec.

Co jest, kurwa?

Muszę ją znaleźć!

Spacerowałem po plaży, ale jej nie znalazłem.

„Dokąd ona poszła?” zapytał Hayden, dołączając do mnie.

„Nie wiem” warknąłem.

Nie mogła zniknąć.

„Patrz!”

Hayden wskazał na plażę, a ja zobaczyłem dziewczynę niesioną przez mężczyzne i krótkowłosą kobietę biegnącą z nimi.

„Podjedź moim Land Roverem!” powiedziałem Haydenowi, który się uśmiechnął.

Następny rozdział
Ocena 4.4 na 5 w App Store
82.5K Ratings
Galatea logo

Nielimitowane książki, wciągające doświadczenia.

Facebook GalateaInstagram GalateaTikTok Galatea