Clementine PL - Okładka książki

Clementine PL

Senora Danah

Rozdział 6

IVAN

Przez całe moje 257 lat życia nigdy nie słyszałem o drugim towarzyszu, ale wczoraj, na jednym z korytarzy w domu watahy Czarna Perła, zobaczyłem parę najpiękniejszych, oceanicznie błękitnych oczu. Gdy te oczy błagały mnie, bym odwrócił uwagę Jake’a, usłyszałem, jak Leonid szepcze słowo.

Leonid był ze mną przez całe moje życie. Większość ludzi odkrywa swoje wilki w dniu szesnastych urodzin, ale ja mam swojego od dnia, w którym otworzyłem oczy. Wciąż pamiętam, kiedy przemówił do mnie po raz pierwszy, tak dawno temu.

Przez pierwsze sto lat mieszkałem w Rosji, mojej ojczyźnie. Tam poznałem moją pierwszą partnerkę, Irinę, ale zmarła po zaledwie dwóch latach naszego związku. Następnie przeniosłem się do Ameryki i jestem tu do dziś.

Wizyta w Black Pearl była nagłą decyzją. Nie chciałem przyjeżdżać, ponieważ czułem, że ta wataha jest bardzo słaba. Chciałem skupić się na silniejszych, ale coś wewnątrz mnie kazało mi tu przyjść. Teraz już wiem dlaczego.

Kiedy po raz pierwszy zobaczyłem Clementine, stałem z moją eskortą. Annika jest dla mnie jak każda inna dziewczyna – jednorazowa przygoda – i ona o tym wie. Po śmierci Iriny całkowicie zrezygnowałem z partnerstwa, ale teraz… sam nie wiem.

Czy jestem szczęśliwy? Absolutnie nie. Ale Leonid jest.

Mruczy za każdym razem, gdy słyszy jej imię lub głos. Walczy, by ją oznaczyć za każdym razem, gdy jestem blisko niej. Na szczęście przeżyłem już tyle lat, że wiem, jak okiełznać tę bestię.

Nie chcę Clementine, nie dlatego, że nie wierzę w miłość, ale dlatego, że nie chcę, żeby skończyła jak Irina. Nie ufam kobietom. Już nie.

Starałem się unikać Clementine, ale ona robi wszystko, co w jej mocy, by dać się zabić. Teraz jej odwaga i inteligencja mnie wciągnęły i nie mogę przestać o niej myśleć.

Dziś, po odkryciu, że nie jest człowiekiem, pytam: Jak myślisz, czym ona jest, Leo?

„Nie jestem pewien. Może być wróżką lub lisem. Obie potrafią rozmawiać ze swoimi wewnętrznymi stworzeniami”.

Myślisz, że moglibyśmy się dogadać, gdyby była lisem?

Czuję, jak się uśmiecha. „Och, więc teraz jesteś zainteresowany? Nie martw się, to nasza towarzyszka, więc musimy się dogadać”.

Kiwam głową do siebie, chodzę po watasze i czekam na przybycie moich najbardziej zaufanych członków stada. Zaprosiłam siedmioro z nich: moją najlepszą przyjaciółkę, która nie ma partnera, trójkę mojego rodzeństwa i ich partnerów. Luna Helen również powinna dziś przybyć.

Kiedy czekam, zauważam Alexa wychodzącego z biura alfy ze zmartwionym wyrazem twarzy. Kiedy jego wzrok pada na mnie, natychmiast się kłania.

„Jesteś bratem Clementine, prawda?” pytam.

Jego oczy rozszerzyły się w szoku, prawdopodobnie przestraszony, że zrobiła coś nie w porządku. Szybko kiwa głową. „Tak, jestem. Czy coś się stało?”

„Nie, ale muszę z tobą o niej porozmawiać”.

Alex idzie za mną do pokoju, a ja zamykam za nami drzwi. Światła są przyciemnione, przez co aura jest mroczna, ale nie włączam ich. Alex siada na krześle, a ja stoję.

„O czym chciałbyś porozmawiać z Clementine?” zapytał uprzejmie.

Podziwiam odwagę Alexa. Oczywiście zrobiłby wszystko dla swojej siostry, nawet zakwestionowałby króla alfa.

„To może być dla ciebie szokiem, ale Clementine jest moją partnerką”.

Delta dławi się śliną. „Co?”

„Ona jest moją partnerką” powtarzam zirytowany. Nienawidzę się powtarzać.

Zmarszczył brwi. „Ale jak? Ona jest człowiekiem”.

Chociaż wiem, że Alex kocha swoją siostrę, nie powiem mu, że ona może nie być człowiekiem. To musi pozostać tajemnicą.

„To rzadkie, ale nie niemożliwe” mówię zamiast tego.

„Czy ona wie?” pyta zaniepokojony.

„Nie, i nie chcę, by się o tym dowiedziała” odpowiadam, sprawiając, że nieco się rozluźnia.

Dlaczego nie chce, żebyśmy jej powiedzieli?” pyta Leo.

Wzruszyłem ramionami.

„Dlaczego?” pyta Alex.

„To nie twoja sprawa i radzę ci trzymać gębę na kłódkę” powiedziałem stanowczo.

„Ale po co mi o tym mówisz?” naciska.

„Ponieważ twoja siostra jest w niebezpieczeństwie. Chciałem, żebyś wiedział, że jeśli ją chronię, to dlatego, że jest moją partnerką”.

„Wciąż nie mogę uwierzyć, że ona ma partnera” Alex mamrocze z niedowierzaniem, nawet gdy uśmiech pojawia się na jego twarzy.

„Też nie mogłem w to uwierzyć” przyznałem.

„Jesteś pewien, że to twoja partnerka?” zapytał.

Spoglądam na deltę. Chcę powiedzieć: „Oczywiście, że wiedziałem, kretynie. Mam 257 lat. Przeżyłem wystarczająco dużo, by to wiedzieć” ale zamiast tego odpowiadam po prostu: „Tak”.

Alex milczy przez chwilę. Potem pyta: „Dlaczego ona jest w niebezpieczeństwie, Alpha?”.

On, kurwa, strasznie dużo gada.

Chyba wiesz, że została zaatakowana przez dwóch członków watahy?”

Wstaje gwałtownie, z szeroko otwartymi oczami. „Co?” Kładzie ręce po obu stronach głowy, jakby bał się, że traci zmysły. „Jak to się mogło stać?”

„Uratowałem ją w ostatniej chwili” powiedziałem.

Alex wyraźnie się rozluźnia i choć próbuje się uspokoić, mogę powiedzieć, że nadal jest roztrzęsiony. Widzę, że jest tak samo opiekuńczy wobec Clementine jak ja.

Clementine…” mruczy Leo, sprawiając, że przewracam oczami.

Czy będziesz mruczał za każdym razem, gdy usłyszysz jej imię?

„Oczywiście” odpowiada.

„Dziękuję” powiedział w końcu Alex, wyrywając mnie z zamyślenia.

Otwieram drzwi, abyśmy mogli wyjść, a ku naszemu zdziwieniu, Clementine stoi w holu. Wygląda na zszokowaną, widząc nas razem.

„Jak długo tu stoisz?” pytam ze złością.

„Dopiero przyszłam, przysięgam” odpowiada szybko. Nie wyczuwam żadnego zdenerwowania ani przyspieszonego bicia serca, więc nie kłamie.

Kiwam głową.

„Co wy dwoje robicie?” pyta łagodnie.

Już mam odpowiedzieć, gdy Alex mówi: „Rozmawialiśmy o pracy, Clem. Nie kwestionuj alfy”. Szepcze ostatnią część, sprawiając, że lekko się uśmiecham.

Gdyby tylko wiedział, co robiła wcześniej… Jest uparta jak nikt inny.

Clementine uśmiecha się przepraszająco. „Dobrze” powiedziała.

Alex odchodzi, najwyraźniej rozumiejąc, że chcę z nią porozmawiać sam na sam. Gdy tylko znika z pola widzenia, mówię: „Nie zapomnij o dzisiejszym wydarzeniu” przypominając jej, że nadchodzą moi krewni.

Uśmiechnęła się nerwowo. „Nie martw się, czekam na nich”.

„Dobrze”.

Ściskam lekko ramię Clementine, po czym zdejmuję dłoń w momencie, gdy zaczyna pochylać się ku mojemu dotykowi. Nie wiem dlaczego, ale lubię się z nią droczyć. Uśmiecham się, wiedząc, że jest rozgrzana i zaniepokojona, gdy odchodzę.

***

Po wyjściu na zewnątrz stoję z Jake’iem i jego betą, Dixonem. Przez las widzę migające reflektory.

Moja wataha.

Wkrótce samochody zatrzymują się i wszyscy wysiadają: Galina ze swoim towarzyszem, Maximem; Katina ze swoim towarzyszem, Dimitrim; Igor ze swoją towarzyszką, Angeliną; i Andrei, mój najlepszy przyjaciel. „Alfa” witają się, kłaniając się przede mną.

Nie przeszkadza mi, że się nie kłaniają, kiedy jesteśmy sami. W końcu z rodziną nie ma żadnych formalności. Ale w miejscach publicznych ważne jest, aby okazywali szacunek.

Następnie witają Jake’a i Dixona i wszyscy wchodzimy do domu. Tam natychmiast wyczuwam Clementine. Chwilę później pojawia się z promiennym uśmiechem na ustach, ale wyczuwam jej zdenerwowanie.

„Witajcie w Czarnej Perle” przywitała się Clementine, wywołując uśmiech na twarzach Galiny i Katiny. Wyciąga rękę. „Jestem dr Moore”.

Zamiast wziąć ją za rękę, moje siostry przytulają Clementine, szokując ją i mnie. Nie wiedziałem, że mogą być tak blisko z nieznajomym; normalnie nienawidzą obcych.

Andrei całuje grzbiet dłoni Clementine, a ja warczę na niego przez nasze połączenie umysłowe. Szybko się odsuwa, natychmiast rozumiejąc, że jest moja. Nie przegapiam szoku, który pokrywa jego rysy.

Reszta wita ją uściskiem dłoni i choć nie powiedziałem żadnemu z nich, że jest moją towarzyszką, wiem, że to wyczuwają.

„Clementine przeprowadzi ogólne badania kontrolne, więc proszę za nią” powiedziałem grzecznie.

Galina uśmiecha się do mnie bezczelnie. W jakiś sposób wie, że zasugerowałem badanie tylko po to, by mogli ją poznać.

Wiem, że powiedziałem, że nie powiem Clementine o tym, że jesteśmy kumplami, ale po prostu nie mogę powstrzymać chęci spędzania z nią czasu, chęci przedstawienia jej mojej rodzinie i najlepszemu przyjacielowi. A Leonid wcale nie pomaga.

Gdy wszyscy posłusznie podążają za Clementine do ambulatorium, Galina i Katina rozpoczynają z nią rozmowę. Widzę, że są już zakochane w mojej towarzyszce, zwłaszcza Galina. Nawet mój brat, Igor, wydaje się rozbawiony.

Ona jest taka śliczna” Galina łączy się ze mną w myślach.

Jest” odpowiadam.

Ona jest naszą Luną, prawda?

„Tak”.

„Czy ona o tym wie?”

„Nie”.

„Czy…”

Zerwałem nasze połączenie. Zadaje dużo pytań, a ja tego nienawidzę – nawet jeśli zadaje je moja rodzina.

***

Chwilę później, po tym jak moja Clem zakończyła badania kontrolne wszystkich osób, Galina mówi: „Dziękuję, Clementine”.

Clementine uśmiechnęła się. „Nie ma sprawy”. Potem wychodzi z ambulatorium, a ja tracę jej zapach.

Prawdopodobnie idzie do pokoju swojego brata, ponieważ jej rodzice wciąż nie pozwolili jej wrócić. Przynajmniej tak mówił Jake.

Moja paczka, alfa, beta i ja, wszyscy udajemy się do głównego pokoju, gdzie siedzimy i rozmawiamy o pracy. Podczas przerwy w rozmowie Jake pyta: „Jak długo planujecie zostać?”

Igor warczy, zirytowany.

„Nie chcę być niegrzeczny” dodał Jake. „Po prostu chciałem wiedzieć”.

Nienawidzę, gdy ludzie mnie przepytują.

Zostaniemy tak długo, jak będziemy chcieli” odpowiadam stanowczo.

„Porozmawiajmy o problemie, przed którym stoimy, dobrze?” wtrąca się Katina, zirytowana tym, że nie rozmawiamy już o pracy.

„A co to jest?” pyta Dixon.

„Czarownice” odpowiada, wywołując zszokowane miny Jake’a i Dixona.

„Dlaczego są problemem?” pyta głupio Jake.

„Zawsze stanowiły problem” odpowiada, „ale ostatnio otrzymałam informacje wskazujące na to, że obecnie spiskują przeciwko wilkołakom”.

„Kto ci to powiedział?” pytam.

„Przyjaciółka” mówi wymijająco.

„Wszystko omówimy jutro” oznajmia Jake, po czym wstaje. Chwilę później Dixon wychodzi za nim, zostawiając nas samych.

Poupewnieniu się, że nikogo nie ma w pobliżu, mówię mojemu rodzeństwu i Andreiowi: „Nie ufam alfie tej watahy”.

„Dlaczego?” pyta Andrei.

Skrzywiłem się. „Ponieważ wcześniej źle potraktował Clementine. Poza tym zachowuje się podejrzanie”. To wywołuje liczne uśmieszki. „Zamknij się”.

Przewracam oczami, wstaję i zaczynam iść korytarzami tego obrzydliwego budynku, kierując się w stronę mojego pokoju. Cieszę się, że w końcu będę spał sama, po tym jak odesłałem Annikę do watahy.

Spałem z Anniką po tym, jak poznałem Clementine, ale to dlatego, że wciąż zaprzeczałem, że jest moją partnerką. Teraz już nie mogę temu zaprzeczyć i nie interesuje mnie spanie z kimkolwiek innym. Nie chodzi o to, że chcę być z nią, ale chcę być ~blisko ~niej.

Clementine jest moja i nikt oraz nic tego nie zmieni.

Następny rozdział
Ocena 4.4 na 5 w App Store
82.5K Ratings
Galatea logo

Nielimitowane książki, wciągające doświadczenia.

Facebook GalateaInstagram GalateaTikTok Galatea