Druga szansa Króla Alfy - Okładka książki

Druga szansa Króla Alfy

Skylar Greene

Rozdział 7

JASPER

Kiedy słyszę, jak Greta sapie na widok naszego pocałunku, szybko odpycham Carly, ale wiem, że jest już za późno. Zraniona mina mojej partnerki i złe spojrzenie jej matki chrzestnej mówią mi, że jest już za późno.

Freya powiedziała, że da mi szansę, a ten pocałunek mógł ją zrujnować.

Co ja do cholery zrobiłem? Carly jest moją przyjaciółką z bonusami – to wszystko.

Carly i ja byliśmy razem przez jakiś czas, ale wiedzieliśmy też, że nasz związek nie był poważny. Oboje po prostu się zabawialiśmy, dopóki nie znajdziemy swoich partnerów. Nasze wilki całkiem dobrze się dogadywały, więc łatwo było nam ze sobą sypiać.

Przesuwam dłonią po twarzy. Po pierwsze, stąpałem po cienkim lodzie, ponieważ Freya wyczuła zapach Carly w moim pokoju. Jestem pewien, że przed wyjazdem powiedziałem omegom, żeby dokładnie posprzątały mój pokój, ale domyślam się, że Carly w nim spała, kiedy mnie nie było, bo zawsze mówiła, że moje łóżko jest wygodniejsze niż jej.

Potem dałem się ponieść, gdy wskoczyła mi w ramiona, mówiąc: „Wróciłeś”. Włączyła mi się pamięć mięśniowa; moje ramiona ją złapały, a nasze usta zrobiły całą resztę. Nie mogę jej winić za to, że mnie pocałowała; nie wiedziała, dlaczego wyjechałem, ale powiedziała mi, że będzie czekać na mój powrót.

Carly jest słodką dziewczyną z długimi blond włosami, brązowymi oczami i dużymi piersiami, na których uwielbiam leżeć, a ja naprawdę spieprzyłem, nie mówiąc jej ani nikomu innemu, że znalazłem partnerkę. Jedyni ludzie, którzy o tym wiedzą, to mój brat i strażnicy, którzy ze mną wyjechali, ale ten pierwszy jest odludkiem, a drudzy nie plotkują.

Chcę iść za moją partnerką, ale Carly chwyta mnie za ramię. „Co robisz, kochanie?” pyta.

Od kiedy mówi do mnie kochanie? W co ona pogrywa?

Carly, mam partnerkę”.

W jej oczach pojawia się ból, ale szybko go ukrywa. Dlaczego jest zraniona? Rozmawialiśmy już o tym, że zakończymy… to… kiedy tylko jedno z nas znajdzie partnera.

Och”, szepcze, po czym rozgląda się dookoła. „Gdzie ona jest?”

„W tej chwili jej tu nie ma” odpowiadam.

Carly obejmuje ramieniem moje bicepsy i ciągnie mnie dalej do jadalni. „Skoro jej tu nie ma, to chodźmy coś zjeść”.

Zaczyna mi burczeć w brzuchu, ale zatrzymuję się, zanim dochodzimy do stołu. Carly zwykle siada obok mnie, ale nie wydaje mi się to w porządku.

„Może powinienem sprawdzić, co u niej” mówię.

Przytrzymuje mnie mocniej. „Nie, to niedorzeczne. Właśnie zaburczało ci w brzuchu – musisz coś zjeść. Ty” mówi, wskazując na kuchenną omegę „przynieś księciu coś do jedzenia, natychmiast”.

Omega biegnie do kuchni i szybko wraca z moim jedzeniem. Wszyscy zaczynamy jeść, ale nie jestem w stanie cieszyć się posiłkiem. Nie mogę przestać myśleć o wyrazie twarzy mojej partnerki.

Szybko kończę kolację i zostawiam Carly, by poszukać mojej partnerki. Na trzecim piętrze pukam do jej drzwi, ale nie odpowiada.

„Freya, przepraszam” mówię. „Proszę, otwórz drzwi. Muszę to wyjaśnić”.

Po minucie ciszy pukam jeszcze kilka razy. Następnie sięgam do drzwi i ze zdziwieniem zauważam, że nie są zamknięte.

Wchodzę do pokoju Freyi, ale nigdzie jej nie widzę. Zastanawiam się, gdzie może być, skoro nikogo tu nie zna, a potem uświadamiam sobie, że pewnie poszła zobaczyć się z jedyną osobą, którą ze sobą przyprowadziła: Gretą.

Zbiegam po schodach i kieruję się do pokoju Grety, ale ponownie nikt nie odpowiada na moje pukanie. Tym razem jednak słyszę, jak moja partnerka łka.

„Freya” zaczynam „proszę, otwórz drzwi. Muszę się z tobą zobaczyć”.

Kiedy nie otrzymuję odpowiedzi, moje delikatne pukanie zamienia się w uderzenia. Jeszcze nigdy żadna kobieta mnie nie zignorowała.

„Greta” mówię surowo, zmieniając taktykę.

„Książę Jasperze, powinieneś zostawić nas w spokoju” mówi starsza kobieta. „Panna Freya potrzebuje trochę czasu dla siebie. Nie otworzę ci tych drzwi”.

Próbuję jeszcze kilka razy, ale w końcu przestaję pukać. Czekam pod drzwiami przez kilka godzin, po czym poddaję się i wracam do swojego pokoju.

Kiedy biorę prysznic i kładę się do łóżka, jest już dobrze po północy, ale nie mogę się uspokoić. Po spaniu z moją partnerką przez ostatnie kilka dni, tęsknię za jej ciałem obok mnie. Planowałem zostać dziś z nią w jej pokoju, ale ten pocałunek wszystko zepsuł.

Rano będę musiał z nią porozmawiać.

***

Słyszę, jak moje drzwi otwierają się, gdy zaczynam odpływać w sen, ale po zapachu wiem, że osoba wchodząca do środka nie jest moją partnerką. „Carly, co ty robisz?” pytam.

Zatrzymuje się obok mojego łóżka. „Hm” jąka się „pomyślałam, że chciałbyś mieć towarzystwo. Słyszałam, że twoja partnerka zamknęła się w swoim pokoju i nie chciała cię wpuścić”.

Carly rzuca mi swoje słodkie spojrzenie, które zawsze na mnie działa. „Nie powinna być dla ciebie taka surowa” kontynuuje. „To nie ty nawaliłeś, tylko ja, całując cię. Mogę z nią porozmawiać jutro, jeśli chcesz”.

„Nie”, odpowiadam, „nie musisz tego robić”.

Carly uśmiecha się, po czym pyta: „No to jak, chciałbyś mieć dziś wieczorem towarzystwo?”

Nie mogę odmówić tym słodkim oczom. Kiwam głową, a ona kładzie się ze mną do łóżka.

Obejmuję ramionami talię Carly, a ona przytula się do mnie i całuje mnie delikatnie w klatkę piersiową. Ignoruję to, a ona daje mi kolejny, dłuższy pocałunek.

Gdy moje ciało zaczyna reagować na dotyk i pocałunki Carly, przypominam sobie, że nie byłem z żadną kobietą od półtora tygodnia. Odciągam ją od piersi, a ona składa na moich ustach delikatny pocałunek.

„Czy to w porządku?”, szepcze.

Nic nie mówię, więc całuje mnie jeszcze raz. Odpowiadam, wplatając dłonie w jej włosy, a ona jęczy w moje usta. Gdy pocałunek staje się bardziej gorący, przewracam ją na plecy i układam się na niej.

Carly używa stóp, by zsunąć moje bokserki, a ja zrywam z niej koszulę nocną. Zadowolony, że nie widzę nic więcej na jej ciele, wzdycham i z łatwością wślizguję się do jej ciepłej pochwy.

Przechylam biodra w górę, wchodzę w Carly szybciej i mocniej, w sposób, który wiem, że lubi. Krzyczy moje imię i cieszę się, że mój pokój jest dźwiękoszczelny, więc nikt jej nie usłyszy.

Czuję, że moje uwolnienie wkrótce nadejdzie i wiem, że ona też jest blisko. Pcham jeszcze szybciej i mocniej, a ona krzyczy po raz ostatni, gdy osiąga orgazm. Stękam, gdy dochodzę chwilę później.

W tym momencie drzwi się otwierają i powietrze zamarza. Carly kurczy się, gdy naciągam kołdrę na nasze ciała.

„Co ty, kurwa, robisz?” krzyczy znajomy głos.

Spoglądam przez ramię na mojego brata stojącego w drzwiach, wygląda jak morderca, którym wiem, że jest. „Zabierzcie Carly do lochu” instruuje strażników stojących za nim.

Carly płacze, błagając, by ją puścili, ale oni idą naprzód.

„Co robisz?” pytam Ezrę.

Rzuca mi zabójcze spojrzenie. „Nie martw się, ty też tam z nią pójdziesz”.

„Co?” warczę.

Na jego twarzy pojawia się obrzydzenie, gdy patrzy na mnie. „Znalazłeś partnerkę, a pieprzysz się z jakąś dziwką, podczas gdy twoja partnerka tu jest”.

Na jego słowa krew odpływa mi z twarzy. Zapomniałem o Freyi podczas intymnych chwil z Carly.

O nie. Prawdopodobnie poczuła wszystko, co zrobiliśmy. Mam nadzieję, że nic jej nie jest.

Pośpiesznie zakładam bokserki i spodnie, ale mój brat łapie mnie za ramię, gdy próbuję obok niego przejść.

Wyrywam się z jego uścisku. „Muszę się upewnić, że nic jej nie jest”.

Ezra śmieje się groźnie. „Myślisz, że ją zobaczysz po tym, co właśnie zrobiłeś?”

„Nie powstrzymasz mnie przed sprawdzeniem, co z moją partnerką” mówię mu. Próbuję przejść obok niego, ale on podnosi rękę, by mnie powstrzymać.

Kiedy odpycham jego rękę, oczy mu ciemnieją i popycha mnie na ziemię. Podskakuję i zamachuję się na niego, ale chybiam.

Moja głowa obraca się na bok, gdy jego pięść styka się z moją twarzą. Potem mdleję.

Następny rozdział
Ocena 4.4 na 5 w App Store
82.5K Ratings
Galatea logo

Nielimitowane książki, wciągające doświadczenia.

Facebook GalateaInstagram GalateaTikTok Galatea