Galatea logo
Galatea logobyInkitt logo
Uzyskaj nieograniczony dostęp
Kategorie
Zaloguj się
  • Strona główna
  • Kategorie
  • Listy
  • Zaloguj się
  • Uzyskaj nieograniczony dostęp
  • Pomoc
Galatea Logo
ListyPomoc
Wilkołaki
Mafia
Miliarderzy
Romans z dręczycielem
Slow Burn
Od wrogów do kochanków
Paranormalne i fantastyczne
Ostre
Sports
College
Druga szansa
Zobacz wszystkie kategorie
Ocena 4,6 w App Store
Warunki korzystania z usługiPrywatnośćImprint
/images/icons/facebook.svg/images/icons/instagram.svg/images/icons/tiktok.svg
Cover image for Bezceremonialnie

Bezceremonialnie

Seksowna i niezapomniana

VICTORIA

– Więc płacisz? – zapytałam, gdy siedzieliśmy z Drake'em przy barze w restauracji naprzeciwko naszego budynku. Po kilku SMS-ach jakoś dałam mu się namówić na "drinka po pracy".

Nie zaszkodziłoby nawiązać znajomości w nowym miejscu pracy, chociaż nadal nie byłam pewna jego intencji.

– Tak, po raz piąty, do cholery. Myślisz, że jestem biedny czy co? – Przewrócił oczami.

– Nie, ale ja na pewno. – Wzruszyłam ramionami, wpisując odpowiedź dla Henry'ego na Snapchacie. Tak, właśnie nazwałam go Henry.

Spędziłam resztę dnia pracy, pisząc do niego SMS-y i po pewnym czasie poczułam się dziwnie, nazywając go panem Belrose.

Oczywiście nasze rozmowy wahały się od pogawędek po NSFW, a po przeczytaniu jego grzesznych słów aż się wzdrygnęłam.

Victoria
Wychodzę na drinka po pracy.
Henry
A co ty w ogóle robisz?
Victoria
Och, po prostu odbieram telefony i przyjmuję wizyty.
Henry
Jak recepcjonistka?

– Czekaj. – Drake zauważył mój ekran, gdy odłożyłam telefon, zanim wyłączył wyświetlacz. – To jest nazwa użytkownika Henry'ego.

Jego ręka sięgnęła po mój telefon, ale odrzuciłam ją, zanim zdążył go dotknąć. Podnosząc na mnie brew, wyciągnął rękę, by spróbować sięgnąć po niego ponownie, chwytając go, zanim zdążyłam zablokować ekran.

– Skąd masz jego Snapchata? – Wpatrywał się w ekran z zakłopotaniem.

– Skąd wiesz, że to jego? – Sprzeciwiłam się, próbując odzyskać telefon, ale nie udało mi się.

– Bo jestem jego przyjacielem i też mam go na snapchacie? Trzymał uniesioną brew, gdy przewijał moje snapy. – Dlaczego on narzeka, że nie widzi twoich oczu?

– Pracujesz dla swojego przyjaciela? To do bani. – Próbowałam odwrócić uwagę.

– Jasna cholera. On nie wie, że to ty. – Spojrzał na mnie szeroko otwartymi oczami. – Dlaczego, do kurwy nędzy, podrywasz swojego szefa?

– Nie podrywam! I dlaczego, kurwa, twój szef jest twoim najlepszym przyjacielem? – Wyciągnęłam rękę i czekałam ze złością, aż odda mi telefon. Przewrócił oczami, gdy to zrobił.

– Po pierwsze, on nie jest moim najlepszym przyjacielem. Nie mam najlepszego przyjaciela. Po drugie, na pewno go oszukujesz. On nawet nie wie, że wysyłał SMS-y do swojej sekretarki!

Gestykulował na mnie dramatycznie.

– Nie okłamuję go. Moi przyjaciele nazywają mnie Vicky, a ja nie czuję się komfortowo, pokazując mu swoją pełną twarz. On po prostu nie wie dlaczego.

Mój głos stawał się coraz cichszy, gdy kontynuowałam. – Nie spodziewałam się, że będę dla niego pracować, dobrze?

– Obiecuję, że mu nie powiem – zaczął, a kiedy spojrzałam na niego z nadzieją w oczach, kontynuował. – Jeśli opowiesz mi całą historię.

– Ale dlaczego? – jęknęłam. – To nie twoja sprawa.

– Bo potrzebujesz przyjaciół, a ja jestem wścibskim skurwielem. – Jego uśmiech był promienny, gdy powiedział: – Zapłacę za następne dziesięć rund.

***

Po powrocie do domu przebrałam się w duży sweter i położyłam się na kanapie, a potem włączyłam telewizor. Gdy oglądałam stary odcinek "Hell’s Kitchen", usłyszałam dzwonek telefonu.

Henry
Halo?
Victoria
Cholera. Przepraszam, właśnie wróciłam do domu.
Henry
Już o mnie zapomniałeś, co?
Victoria
Nie pamiętam, żebym nazwała cię niezapomnianym.
Henry
Auć. No dobrze, to ja już pójdę.
Victoria
Nie!

Siedziałam i wpatrywałam się w telefon w moich roztrzęsionych rękach. Przygryzłam wargę, zastanawiając się, co powinnam powiedzieć.

Henry
Nie? 😏

Wiedziałam, że siedzi tam z tym głupim uśmieszkiem na ustach, ale nie chciałam, żeby sobie poszedł. Oczekiwał, że napiszę do niego smsa i poproszę, żeby został.

Wyobrażałam go sobie, jak siedzi tam z zadowolonym wyrazem twarzy.

Hmm... jak go zaskoczyć?

Szybko nacisnęłam przycisk połączenia głosowego, a kilka sekund później...

– Ha… Halo? – Niepewność w jego tonie była nagrodą, której pragnęłam, a nawet więcej.

– Musisz mieć grubszą skórę – drażniłam się z nim.

– Moja skóra jest absolutnie w porządku taka, jaka jest. Zwłaszcza gdy dotyka twojej.

Przewróciłam oczami, nie mogąc powstrzymać rumieńców, które pojawiły się na moich policzkach.

– Więc, tajemnicza dziewczyno...

– Nie musisz mnie tak nazywać. Wiesz, że już podałam ci swoje imię. Vicky.

– Tak, ale tajemnicza dziewczyna ma ładny wydźwięk. Zasługujesz na seksowny epitet.

– Dlaczego miałabym potrzebować seksownej ksywki? – Przewróciłam się na poduszkę i oparłam policzek na telefonie, żeby go utrzymać w miejscu. – Już bez tego jestem bardzo seksowna.

– Och, wiem. Po prostu nazywam cię czymś tak seksownym, jak ty.

Na litość boską, jego głos jest tak rozkosznie głęboki.

– Czy Vicky nie jest dla ciebie wystarczająco seksowna?

– Hmm. Nie jestem pewien. Może powtórzysz to, co w zeszły piątek, a ja dam ci znać, jak bardzo seksowne jest dla mnie jęczenie tego imienia?

Parsknęłam. – To na pewno lepsze niż jęczenie tajemnicza dziewczyno w kółko.

Rozmowa między nami stała się normalna. I nie wiem kiedy i jak, ale zasnęłam z nim przy telefonie.

Obudziłam się w środku nocy, żeby skorzystać z łazienki i zauważyłam, że wciąż tam był.

Przyciskając telefon do ucha, musiałam powstrzymać chichot, gdy usłyszałam jego lekkie chrapanie do telefonu. Słuchałam go przez minutę, zanim zakończyłam połączenie.

Kiedy obudziłam się następnego ranka, dostałam już od niego wiadomość.

Henry
Dlaczego zakończyłaś rozmowę?
Victoria
Bo oboje spaliśmy?
Henry
Tak, a twoje głośne chrapanie było dla mnie jak biały szum.
Victoria
Ja nie chrapię.

Ja chrapałam. I ja też o tym wiedziałam. Ale nie przyznawałam się przed nim do tego gówna.

Henry
Przygotowujesz się do pracy?
Victoria
Tak. Szczerze mówiąc, nie mogę się doczekać, kiedy będę w pracy.
Henry
Gdybym tam był, zrobiłbym ci śniadanie.
Victoria
A co by się znalazło w tym śniadaniowym menu, szefie kuchni?

Zanim dotarłam do biura, przysłał mi długą listę pozycji śniadaniowych, a jedną z nich były naleśniki z kawałkami czekolady, jajkami i kiełbasą. Dałbym głowę za takie jedzenie każdego ranka.

Kiedy usiadłam przy biurku, zauważyłam, że Drake jest w gabinecie Henry'ego i wygląda poważnie. Panika zaczęła we mnie wzbierać, gdy uświadomiłam sobie, o czym mogli rozmawiać.

Wczoraj wieczorem opowiedziałam wszystko Drake'owi, a dzięki alkoholowi prawdopodobnie bardzo szczegółowo opisałam incydent z zeszłego piątku.

Przełknęłam ciężko, gdy zobaczyłam, że Henry patrzy prosto na mnie i dwoma palcami nakazuje mi wejść do swojego biura.

Continue to the next chapter of Bezceremonialnie

Odkryj Galateę

Własność króla demonów 2Ukąszenia miłościNiefortunni przyjacieleW rękach alfy 2Granice rozsądku

Najnowsze publikacje

Mason Spin-off: ImpulsTrzy. Liczba idealna: Złoto i bielDuchy ŚwiątW łóżku z wampiremCukierek albo psikus