Nureyluna
Pocałunek: wyrażający pozytywne uczucia dotyk lub pieszczota ustami na znak miłości, pożądania seksualnego lub powitania.
JASMINE
„Thea, jesteś gotowa do drogi?”, zawołałam, widząc jak rozmawia z nowymi przyjaciółmi.
„Możemy zostać jeszcze pięć minut?”, zapytała.
„Nie, kochanie. Tata będzie zły, jeśli nie wrócimy do domu na czas”, powiedziałam smutno.
„Dobrze”. Odwróciła się do swoich przyjaciół i pomachała im na pożegnanie. Chwyciłam ją za rękę. Ruszyłyśmy w kierunku samochodu, ale zatrzymałam się, gdy usłyszałam czyjś głos.
„Pani Jasmine, wychodzi pani?”.
Uśmiechnęłam się do Liama. Był nauczycielem, tak jak ja. Uroczym, żeby nie było…
„Tak, panie Liam. Muszę już iść. Thea i ja mamy daleko do domu”.
Wyglądał na rozczarowanego. „Och… Pomyślałem, że może moglibyśmy napić się kawy i lepiej się poznać”.
Aww…
„Przepraszam, panie Liam. Może innym razem”. Uśmiechnęłam się do niego, gdy Thea pociągnęła mnie za rękę. Spojrzałam na nią i zobaczyłam, jak marszczy brwi na Liama.
Spojrzał na Theę. Wyglądał na zaskoczonego, ale odezwałam się, zanim zdążył o nią zapytać. „Przepraszam, panie Liam, muszę już iść”, powiedziałam w chwili, gdy zadzwonił mój telefon.
Uderz w stół, a nożyce się odezwą…
Odebrałam telefon, mówiąc Theodore’owi, że właśnie skończyłyśmy lekcje i wracamy do domu.
Kiedy Thea i ja byłyśmy już w drodze, zapytałam jej: „Jak minął pierwszy dzień?”. Zerknęłam na nią przez ułamek sekundy i zauważyłam, że zmarszczka niezadowolenia w końcu zniknęła z jej czoła.
„Kwiatuszku, bardzo mi się podobało! Moje koleżanki z klasy są takie miłe!. Wszystkie chciały się ze mną zaprzyjaźnić. Pytały o mój ulubiony kolor i ile mam lalek, a nawet rozmawiałyśmy o naszych ulubionych księżniczkach Disneya. Skylar powiedziała, że lubi Moanę…”. Gadała podekscytowana, a ja słuchałam każdego słowa.
Pomyślałam o swoim dniu. Nigdy nie sądziłam, że będę uczyć dzieci, ale muszę przyznać, że mi się spodobało. Dzieci były bardzo grzeczne i zastanawiałam się, dlaczego w ogóle nie były psotne, ani nawet trochę nieposłuszne.
To była prywatna szkoła, więc oczywiście dzieciom kazano się dobrze zachowywać – reputacja miała znaczenie. Oczekiwano, że uczniowie będą zwracać się do nauczycieli ma’am lub ~sir~.
Odbyłam już kilka przyjacielskich rozmów z innymi nauczycielami. Wszyscy byli dość zajęci swoimi planami zajęć, więc nie mieliśmy za dużo czasu, żeby bliżej się poznać.
Liam był nauczycielem czwartej klasy i musiałam przyznać, że był przystojny. Nie mógł oderwać ode mnie wzroku, kiedy weszłam do pokoju nauczycielskiego. Mogłam spokojnie przyznać, że był mną zainteresowany, a przynajmniej wszystko na to wskazywało.
Nie przyprawiał mnie jednak o motyle w brzuchu, ani nie sprawiał, że czułam się tak, jak wtedy, kiedy Theodore patrzy tylko na mnie. Dlaczego w ogóle porównywałam Liama z Theodorem? Potrząsnęłam głową i wróciłam do skupiania się na Thei.
Kiedy dotarłam do rezydencji, od razu poszłam do swojego pokoju, żeby się przebrać. Nie mogłam się doczekać, aż zrzucę niewygodne szpilki.
Gdy już byłam w wygodnych ciuchach, poszłam poszukać Thei. Przebrała się już i siedziała na łóżku, czytając książkę. Nie miała pracy domowej, ponieważ był to dopiero pierwszy dzień szkoły.
„Co powiesz na przekąskę?”.
„Tak, poproszę”.
„No to chodź”.
Wzięła mnie za rękę i poszłyśmy do kuchni. Dotarcie do kuchni zajęło nam kilka minut - tak duża była ta rezydencja! Idąc, mijałyśmy Micka, Sherry i sześciu innych ochroniarzy, z których każdy miał się na baczności.
.
Posiliłyśmy się trochę i wróciłyśmy do mojego pokoju, żeby się zdrzemnąć. Była dopiero 16:00, ale byłam trochę śpiąca, a Thea cały czas ziewała.
Nastawiłam budzik, żeby obudzić się przed 19:00 i przygotować kolację. Theodore codziennie wracał do domu przed ósmą i wiedziałam, że będzie chciał wiedzieć, jak minął dzień w szkole.
Razem z Theą wczołgałyśmy się do mojego łóżka, a ona objęła mnie ramionami. Nigdy nie przegapiła okazji, żeby się przytulić.
Westchnęłam, gdy ogarnęła mnie senność.
Po drzemce poszłam do kuchni, żeby zacząć przygotowywać kolację. Iris kiwnęła głową, żeby poinformować mnie, że Theodore jest w swoim biurze.
Thea siedziała przy marmurowej wyspie na środku kuchni, rysując na swojej podkładce.
Kiedy stawiałam naczynia z jedzeniem na stole w jadalni, wszedł Theodore. Miał ciemne kręgi pod oczami i wyglądał na zmęczonego. Ale jego wyraz twarzy był obojętny, jak zwykle. Odwróciłam wzrok i skupiłam się na Thei, pomagając jej umyć ręce i wziąć talerz.
„Jak minął pierwszy dzień?”, zapytał Thei Theodore..
Opowiedziała mu o wszystkim, ale nie była już tak ożywiona jak wtedy, gdy to samo opowiadała mnie. Wiedziałam, że bała się Theodore’a.
„Ale nie podobał mi się sposób, w jaki pan Liam patrzył na Jasmine”, podsumowała.
Otworzyłam szerzej oczy odwracając się w stronę Thei, zanim spojrzałam na Theodore’a. Przestał jeść i uniósł brew.
„Jak on na nią patrzył?”, zapytał.
„Spojrzał na Jasmine tak, jak książę z bajki patrzy na Kopciuszka”.
Zaczęłam kaszleć, kiedy to mówiła. Wiedziałam, że nie podobała jej się moja rozmowa z Liam’em, ponieważ marszczyła wtedy brwi, ale nigdy nie sądziłam, że powie o tym tacie.
Theodore pomógł mi, podając szklankę wody. Nic nie powiedział, ale wiedziałam, że nie spodobało mu się to, co usłyszał. Jego spojrzenie było mrożące, sposób, w jaki na mnie patrzył, przyprawiał mnie o dreszcze.
Nie mogłam już więcej jeść. Poczułam dziwny niepokój, gdy nagle zrobiło się bardzo, bardzo cicho.
„Chciałbym porozmawiać z tobą w moim biurze po kolacji”, powiedział.
Chciałam coś powiedzieć, ale nie miałam pojęcia co, więc milczałam. Thea spojrzała na mnie i Theodore’a, ale też nie miała nic więcej do powiedzenia.
„Dobranoc, Thea”, powiedział Theodore.
„Dobranoc, tato”.
Thea pobiegła do swojego pokoju, a ja poszłam za Theodorem do jego biura. Zamknął drzwi, a ja stałam tam w milczeniu, gdy wyciągał dokumenty z regału na biurku. Staliśmy bez słowa, kiedy zaczął czytać dokumenty.
„Czy nie ostrzegałem cię, żebyś nie łamała żadnych zasad?”. Nie patrzył na mnie.
„Nie złamałam żadnych zasad, a pan Liam zapytał tylko, czy chcę napić się z nim kawy”. Wzdrygnęłam się, gdy odłożył teczkę i podszedł do mnie. Stałam w miejscu, ale spięłam się, gdy przejechał palcem po moich włosach. Nic nie mówił, ale jego energia sprawiła, że zadrżałam.
Podniosłam głowę, żeby na niego spojrzeć. Staliśmy tak blisko siebie, że czułam promieniujące od niego ciepło .
Nasze ciała lekko się stykały. Nie zauważyłam, żeby przysunął się bliżej mnie. Mój wzrok przeniósł się na jego usta, a potem z powrotem na oczy.
Zdenerwowana zagryzłam wargę, gdy mój umysł zaczął odtwarzać wszystkie scenariusze podobnych sytuacji, które znałam z powieści romantycznych.
Autor kazałby bohaterowi złapać bohaterkę i pocałować, ale ja tkwiłam w rzeczywistości. Żaden autor nie chciał, żeby bohater mnie pocałował, a ja nie byłam na tyle odważna, żeby pocałować jego.
Zabrał dłoń z moich włosów i powędrował w dół mojego ciała, leniwie przesuwając palcem po mojej pupie. Kiedy umawiałam się na randki w college’u, trzymanie się za ręce z facetami było dla mnie wystarczające. Nie pozwalałam nikomu dotykać mojego tyłka. Ale jeśli chodzi o tego mężczyznę, po prostu nie mogłam go powstrzymać, więc nie odezwałam się ani słowem.
Zamrugałam oczami i westchnęłam ciężko, przysuwając się jeszcze bliżej niego, a on zaczął mnie dotykać z nieco większą siłą. Napięcie między nami było niesamowite i rosło z minuty na minutę.
Oblizał wargi, a ja odwzajemniłam jego gest, zanim stanęłam na palcach i położyłam usta na jego ustach. Nie wiedziałam, co mnie opętało. Może ta cała seksualna frustracja…
Przyciągnął mnie bliżej, gdy nasze usta się dotknęły. Wsunęłam dłonie pod jego białą koszulę i dotknęłam jego nagiej skóry, czując pod nią twarde mięśnie.
Jęk wyrwał się z moich ust, gdy jego dłonie objęły mój tyłek, mocno go ściskając. Jego dotyk rozpalił we mnie ogień. Oderwaliśmy się od siebie na kilka sekund, żeby odetchnąć, po czym znów zaczęliśmy się całować, bardziej namiętnie niż wcześniej.
Ręce wędrowały, dotykał mojej skóry, a ja czułam jego mięśnie i wiedziałam, że Theodore czuje to samo, co ja.
Nie można było zaprzeczyć naszemu wzajemnemu przyciąganiu, a to, że mogłam poczuć dotyk jego dłoni i ust, było największym podnieceniem, jakiego kiedykolwiek doświadczyłam.