Galatea logo
Galatea logobyInkitt logo
Uzyskaj nieograniczony dostęp
Kategorie
Zaloguj się
  • Strona główna
  • Kategorie
  • Listy
  • Zaloguj się
  • Uzyskaj nieograniczony dostęp
  • Pomoc
Galatea Logo
ListyPomoc
Wilkołaki
Mafia
Miliarderzy
Romans z dręczycielem
Slow Burn
Od wrogów do kochanków
Paranormalne i fantastyczne
Ostre
Sports
College
Druga szansa
Zobacz wszystkie kategorie
Ocena 4,6 w App Store
Warunki korzystania z usługiPrywatnośćImprint
/images/icons/facebook.svg/images/icons/instagram.svg/images/icons/tiktok.svg
Cover image for Historia nie-walentynkowa

Historia nie-walentynkowa

Rozdział 5

LOGAN

Logan siedział w swojej restauracji, popijając whisky. Bursztynowy płyn palił go w gardle, co przyjął z zadowoleniem. Potrzebował czegoś mocnego, aby wrócić myślami do randki, na którą został umówiony.

Dziewczyna naprzeciwko niego była cudowna, blond loki okalały twarz, która nie potrzebowała jeszcze botoksu. Jej fizyczne cechy były przyjemne dla oka, z idealnymi krzywiznami, które z pewnością kosztowały fortunę. Była wszystkim, czego zwykle pragnął.

Ale jego myśli były skupione na niskiej, pełnej ognia dziewczynie z charyzmą kogoś dwukrotnie wyższego.

Opuściła restaurację ponad dwadzieścia minut temu, a on wciąż myślał o tej konfrontacji. Kłóciła się z nim, postawiła go na swoim miejscu i drażniła się z nim.

Teraz chciał wiedzieć, dokąd poszła, gdzie był jej towarzysz dzisiejszej randki i czy ten szczęściarz pieprzył ją tak, jak błagały o to jej oczy.

Logan sączył whiskey przez zęby, po czym pomachał szklanką o kolejną. Dziewczyna pachniała wanilią, zapachem, który zwykle uważał za chorobliwie słodki. Ale na niej? Dusił go, sprawiał, że jej pożądał, sprawiał, że chciał sprawdzić, czy jej skóra też tak smakuje.

Jej oczy były okrągłe jak jej twarz, a włosy idealnie falowały tuż poniżej ramion, gdzie kosmyki ocierały się o jej oliwkową skórę przy każdym ruchu.

Chciał dotknąć tej skóry. Wyglądała na gładką, ciemno opaloną, która podkreślała jasne piegi wzdłuż grzbietu jej nosa.

„Logan. Słuchasz mnie?” powiedziała jego partnerka, przerywając jego myśli.

Odchrząknął, kiwając głową w podziękowaniu dla kelnerki, która wymieniła jego whisky. Wziął łyk, napotkał spojrzenie swojej randki i odpowiedział: „Mhmm”.

Westchnęła. „Nie jesteś zainteresowany randkami, prawda? Wolałbyś, żebyśmy zrezygnowali z kolacji i wrócili do ciebie?” Przechyliła głowę na bok.

To nie był zły pomysł. Przydałoby mu się seksualne uwolnienie, bo czuł się bardziej sfrustrowany niż zwykle. Założyłby się o całe swoje imperium, że ta kobieta zna się na męskim ciele, ale nie mógł sobie przypomnieć jej imienia.

Wątpił, czy po dzisiejszym wieczorze zapamięta jej twarz lub ciało godne Hollywood.

Ale dziewczyna sprzed godziny? Była wypalona jak tatuaż w jego głowie, wypełniając ją pragnieniami, które chciał spełnić. A po ich spełnieniu będzie mógł o niej zapomnieć. Co oznaczało wytropienie jej i dowiedzenie się, czy to spojrzenie w jej oczach było zaproszeniem.

Kurwa, miał nadzieję, że tak.

Logan powiedział do swojej partnerki: „Nie dzisiaj”. Podniósł rękę na kelnerkę, a jego gwałtowność zaskoczyła kobietę naprzeciwko niego.

Kelnerka podbiegła do niego. „Tak proszę pana?”

Powstrzymując żar, jaki wywołało w nim to określenie i odsuwając na bok echo jej ujmującego głosu, zapytał kelnerkę: „Dziewczyna, która siedziała przy tamtym stoliku, kiedy wszedłem – wskazał na niego – masz może jej dane?”

Przytaknęła. „Mogę je dla ciebie zdobyć”.

„Tak, proszę” powiedział Logan. Upił łyk whisky, opierając się plecami o krzesło.

Jego partnerka zadrwiła i rozłożyła ręce. „Wiedziałam, że jesteś dupkiem, ale wypytywanie o numer innej dziewczyny, gdy jesteś na randce? Chyba nie doceniłam tego, jak wielkim jesteś gnojkiem”. Wpatrywała się w niego i odchyliła się do tyłu na krześle, a jej czarujące rysy były napięte.

Logan nie chciał bawić się z dziewczyną w kłótnię, więc tylko wzruszył ramionami. „Teraz już wiesz. Powiedz o tym wszystkim swoim przyjaciółkom”. Wyciągnął telefon i zaczął czytać e-maile, mając nadzieję, że sobie pójdzie.

Zamiast tego wpadła w złość, co było kolejną powszechną reakcją każdej kobiety. „Kim ona była? Dawną kochanką? Ładniejsza ode mnie? Więcej obserwujących na Insta?” Jej głos podniósł się jeszcze bardziej, gdy pochyliła się bliżej.

Życie Logana było otwartą księgą. Jako założyciel imperium wartego miliardy dolarów i w dodatku najmłodszy miliarder, który kiedykolwiek to osiągnął, nie widział korzyści w kłamstwach. Zwłaszcza wobec kobiet, z którymi się spotykał. Powiedział im wszystkim z góry, że nie jest zainteresowany czymś długoterminowym.

Chciał, aby ta randka dobiegła końca, więc wzruszył ramionami i powiedział: „Była zwykłą kobietą bez wyróżniających ją cech”. Logan pochylił się do przodu, zachowując obojętny wyraz twarzy. „Ale kilka minut w jej towarzystwie było bardziej ekscytujące niż pół godziny, które spędziłem w twoim”.

Jej szczęka opadła, po czym zamknęła się i znieruchomiała. Chwyciła kieliszek z winem i wstała. „Jesteś taki popieprzony…”

„Proszę – powiedział, podnosząc telefon przed siebie, jakby nagrywał film – nie kompromituj się. To nagranie na żywo”. Spojrzał jej prosto w oczy. „I to ja mam więcej obserwujących niż ty”.

Jego blef zadziałał, a ona odstawiła szklankę. „Zasługuję na coś lepszego” szepnęła, chwytając torebkę i zawieszając ją na ramieniu.

„Tak, prawdopodobnie tak”. Logan skinął głową, a jego telefon wciąż był podniesiony i skierowany na nią.

Z ociąganiem odwróciła się i odeszła.

Uśmiechając się na myśl o doskonałym wyczuciu czasu kelnerki, chwycił kartkę, którą mu podała.

„Nazywa się Lauren Landon” powiedziała.

Logan uśmiechnął się. Landon. Dobrze znał to nazwisko, a teraz wiedział, skąd wziął się jej charakter. Oscar Landon był równie uparty.

Kelnerka kontynuowała, wskazując na kartę. „To numer, który podała podczas rezerwacji stolika”.

Na to prychnął. Jaki mężczyzna kazałby kobiecie robić rezerwacje? I to jeszcze na Walentynki? Czy polegał na nazwisku Lauren, aby zapewnić sobie miejsce w ekskluzywnych restauracjach? Wykorzystywał ją?

Błysnął w nim gniew, ale zastąpiło go poczucie pokrewieństwa z Lauren. Logan wiedział aż za dobrze, jak to jest być ściganym wyłącznie z powodu nazwiska i liczby zer na koncie bankowym.

Lauren zasługiwała na coś więcej.

„Znasz nazwisko jej partnera?” zapytał Logan, chcąc dowiedzieć się, jakiego rodzaju mężczyzną był i jakiego rodzaju mężczyzną Lauren była zainteresowana.

Potrząsnęła głową, a jej loki podskoczyły jak sprężynki. „Nie było podane w rezerwacji i nigdy się nie pojawił”.

Złość na mężczyznę znów się pojawiła, ale kelnerka mówiła dalej.

„Szczerze mówiąc, zrobiło mi się jej żal” powiedziała, sprzątając ze stołu szklankę jego partnerki. „Przychodzi tu mniej więcej raz miesiąc, za każdym razem z nowym partnerem. Wygląda na to, że nigdy nie wytrzymują długo”.

To było interesujące. Czy to był wybór Lauren, czy mężczyzn?

„Trochę jak ty, jeśli mogę sobie pozwolić na takie spostrzeżenie”, dodała kelnerka, uśmiechając się do niego.

Zanim zdążył odpowiedzieć, jego telefon zabrzęczał. Logan odprawił kelnerkę skinieniem głowy, a następnie odebrał telefon.

Był to alarm z jego biura. Miało być puste, ale czujniki ruchu na najwyższym piętrze zostały uruchomione.

Logan opróżnił szklankę whisky, zastanawiając się, dlaczego Shana tam była. To mogła być tylko ona; ochrona nie wpuszczała obcych na górę i tylko ona znała kody dostępu, które zmieniały się co tydzień.

Odblokowując telefon, otworzył aplikację bezpieczeństwa. Nagranie z kamer CCTV przedstawiające Shanę wychodzącą z windy napełnił go gorącym gniewem.

To był szpieg! Te dupki zawsze chciały go dorwać – przede wszystkim dlatego, że miał talent do ludzi i mistrzostwo w wykorzystywaniu ich słabości, co sprawiło, że odniósł ogromny sukces.

Uderzył szklanką o stół, a jego knykcie aż pobielały, gdy ją ściskał, i przełączył się na inny kąt kamery.

Ciało Logana zesztywniało, gdy twarz szpiega stała się wyraźna wraz z miękkimi falami jej włosów, dużymi piwnymi oczami i jedwabistą oliwkową skórą.

Dlaczego Lauren Landon usiadła na krześle jego asystentki i uzyskała dostęp do plików, do których nie powinna mieć dostępu?

Continue to the next chapter of Historia nie-walentynkowa

Odkryj Galateę

Jaśniejąca gwiazdaByłam królową sukObsesja mafiiCharlotte i 7 chłopaków z bractwaSplątane umysły

Najnowsze publikacje

Mason Spin-off: ImpulsTrzy. Liczba idealna: Złoto i bielDuchy ŚwiątW łóżku z wampiremCukierek albo psikus