Lisa Rhead
TAYLA
Logan pociągnął mnie przez tłum i ruszył w dół plaży, trzymając mnie mocno za rękę.
„Co jest, kurwa?” zapytałam, czkając.
Jess podbiegła do nas i wydała z siebie potężne westchnienie.
„Kurwa! Widziałeś kto z nią tańczył?” Jess zapytała Logana.
„Oczywiście, że tak! Dlatego ją odciągnąłem!”
„O to mi chodziło, żeby z nią zatańczyli! Musiała wpaść im w oko!”
„Przestań mówić rzeczy oczywiste i rusz się. Będą jej szukać!”
Logan przyspieszył tempa.
„Kim oni są?” zapytałam.
„Nie przyprowadziłem cię tutaj, byś zadawała się z takimi jak oni” mruknął Logan, pociągając mnie szorstko.
Wyrwałam rękę z jego uścisku i zatrzymałam się.
„Ranisz mnie i jesteś pieprzonym egoistą!” powiedziałam mu.
Jess klepnęła Logana w ramię i wskazała na faceta w oddali.
„Zostaliśmy zauważeni, chodźmy!”
Zaczęła biec.
Krzyknęłam, gdy Logan wziął mnie na ramię i zaczął biec w dół plaży.
„To-Jest-Kurwa-Pojebane!” wykrzykiwałam słowo po słowie, podskakując na ramieniu Logana.
„Nie. Oni są, kurwa, pojebani!” zaprotestował Logan.
Podnosząc się nieco na jego ramieniu, spojrzałam z powrotem na imprezę i zobaczyłam wysokiego ciemnoskórego mężczyznę obserwującego nas w oddali.
„Mężczyźni, z którymi tańczyłam?” zapytałam, marszcząc brwi.
Byliśmy już w połowie drogi do domu i ani Jess, ani Logan nie zwolnili tempa biegu.
„Nazywanie ich mężczyznami to tylko część tego, czym są!” krzyknęła Jess.
Poczułam, jak wódka przelewa mi się w żołądku.
„Chyba robi mi się niedobrze!” powiedziałam.
„Nie waż się zrzygać na moje plecy!”
„Nie dam rady! Przygniatasz mój brzuch ramieniem”.
Logan zatrzymał się w samą porę, a ja dwa razy zwymiotowałam na piasek.
Jess nadal biegła przed siebie, a ja zdjęłam z siebie koszulę i użyłam jej, aby wytrzeć usta.
Ryk silnika sprawił, że zamarłam i spojrzałam w stronę domu.
Land Rover Discovery podjechał po wysokiego ciemnoskórego mężczyzne, a on wsiadł do środka.
„Chyba sobie jaja robisz!” krzyknął Logan.
Usłyszałam głośne obroty silnika, zanim auto powoli zaczęło kierować się w naszym kierunku.
„Ja pierdolę!”
Logan wziął mnie w ramiona niczym pannę młodą i uciekł.
Przylgnęłam do jego szyi i zamknęłam oczy, gdy zaczął szybciej oddychać.
Jess dotarła do trawiastego brzegu i machała do nas, żebyśmy się pospieszyli.
Spojrzałam przez ramię Logana i zobaczyłam, jak Land Rover zaczyna przyspieszać.
„Co im obiecałaś? Swoją pieprzoną duszę!” krzyknął Logan.
Zerwał trawę, a Jess podniosła panel do ogrodu.
Logan pochylił się i przeniósł mnie pod nią, a Jess opuściła panel z powrotem na miejsce.
Nie zatrzymując się, podbiegli do drzwi wejściowych, a Jess wyjęła klucz.
„Nie włączaj świateł, gdy wejdziesz!” powiedział Logan.
Jess otworzyła drzwi i wbiegła do środka, a za nią Logan.
Jess zamknęła drzwi na klucz i wszyscy poszliśmy do kuchni.
Stawiając mnie na nogi, zachwiałam się lekko i potrząsnęłam głową.
Jess wybuchnęła śmiechem, a Logan obserwował ją, marszcząc brwi.
„Co cię, kurwa, bawi?”
Światło samochodu nagle rozbłysło w kuchennym oknie i wszyscy skuliliśmy się na podłodze.
„Przejeżdżają przez trawnik” powiedział Logan.
„Co się tam, kurwa, dzieje?” zapytałam.
Logan i Jess wstali i wymienili spojrzenia.
„Mężczyźni, z którymi tańczyłaś, nazywają się bracia Raffiel” wyjaśniła Jess.
„Rządzą tym miastem i nie są dobrymi ludźmi” dodał Logan.
„Lokalni gangsterzy, co?” powiedziałam, przewracając oczami.
„Oni są kimś więcej niż tylko gangsterami. Handlują narkotykami i są właścicielami większości tego miasta. Ludzie płacą im za ochronę, a firmy muszą dawać im krocie”.
„Ci ludzie to nic dobrego, najlepiej trzymać się od nich z daleka” ostrzegł Logan.
„Ludzie, którzy ich wkurzają, kończą martwi lub znikają” ostrzegła Jess.
Skinęłam głową.
„Dobrze, będę trzymała się od nich z daleka” powiedziałam.
„Nie chcę być tym, który dzwoni do twojej matki, by powiedzieć jej, że leżysz martwa gdzieś w rowie” powiedział Logan.
„Pomimo swojej reputacji, są zajebiście przystojni” skomentowała Jess, kiwając głową.
„Myślałem, że lubisz kobiety?” powiedział Logan.
„Dla nich? Mogłabym się zmienić”.
„Idę spać. Rano mam pracę” powiedział, wychodząc z kuchni.
„Ja też najlepiej pójdę już spać” powiedziałam, kierując się w stronę drzwi kuchennych.
„Chwileczkę?” powiedziała Jess.
Spojrzałam na nią.
„Zrobiłabyś to z nimi?” zapytała, uśmiechając się.
„Z tymi facetami?” zapytałam.
„No wiesz, jakby byli dobrymi facetami i poprosili cię, żebyś ich przeleciała? Zrobiłabyś to?”
Uśmiechnęłam się, pochyliłam się w stronę Jess i zniżyłam głos.
„Nawet bym się nie zawahała”.
Zachichotałyśmy i poszłam do swojego pokoju, zamykając za sobą drzwi.
Podeszłam do okna, wyjrzałam i zobaczyłam jeepa zmierzającego do domu wzdłuż plaży.
Zasunęłam zasłony i położyłam się do łóżka.
To na pewno była interesująca impreza, pomyślałam.
Wróciłam myślami do dwóch braci i przypomniałam sobie, jak poruszali się wokół mnie, gdy tańczyliśmy.
To było takie erotyczne i zakazane, a ja chłonęłam każdą sekundę.
Gdy dowiedziałam się, że byli gangsterami to tylko zwiększyło moje zainteresowanie.
Skończyłam z dobrymi chłopcami z dobrymi intencjami.
Kurwa, zerwałam już z jednym dupkiem.
Chciałam mężczyzny, który całkowicie by mnie opętał i wydobył moją mroczną stronę.
Kiedy pokazywałam przebłyski mojej ciemnej strony w domu, prowadziło to tylko do bójki i siniaków.
Nie byłabym tutaj taką słabą dziewczyną.
Przywrócenie mojego życia na właściwe tory było moim głównym priorytetem, a potem może wpadłabym na pomysł związania się z kimś.
A może z dwoma?
Rano Jess przyszła do mojego pokoju z kawą i tostami.
Usiadła na moim łóżku, gdy jadłam i przytuliła kolana do piersi.
„Wspaniale jest mieć kolejną kobietę w domu” powiedziała.
„Miło jest być z inną kobietą” odpowiedziałam.
Roześmiała się i wstała z łóżka.
Rozsunęła zasłony i zawiązała je, zanim otworzyła okno.
„To kolejny ciepły dzień. Masz ochotę poopalać się ze mną na plaży?”
Przytaknęłam, a ona klasnęła w dłonie podekscytowana.
„Przygotuję jedzenie i napoje, a ty w tym czasie załóż bikini”.
Kończąc śniadanie, chwyciłam ręcznik i wzięłam szybki prysznic, po czym założyłam na siebie czarne bikini i białą letnią sukienkę.
Dołączając do Jess w kuchni, pomogłam jej spakować się na plażę, a po około godzinie wzięłyśmy ręczniki plażowe i udałyśmy się na piasek przez tylny ogród.
Na plaży kilka osób opalało się, niektórzy pływali w morzu, a ja zauważyłam, że teren w pobliżu domu został uprzątnięty.
Położyłyśmy ręczniki, a ja ściągnęłam sukienkę przez głowę.
„Cholera, dziewczyno! Jesteś gorąca!” skomplementowała Jess.
Jess miała na sobie krótkie spodenki z niebieską górą od bikini i okulary przeciwsłoneczne, leżała na brzuchu na ręczniku.
Odgarnęłam swoje długie włosy w boczny warkocz, po czym również położyłam się na brzuchu.
„Chcesz posłuchać muzyki?” zapytała, wyciągając z torby telefon i słuchawki.
„Tak. Muszę wkrótce kupić sobie nowy telefon”.
Wyciągnęła magazyn i przewróciła strony.
Wchodząc na jej aplikację muzyczną, odtworzyłam kilka dobrych piosenek i postanowiłam znaleźć konkretną piosenkę, którą słyszałam zeszłej nocy na imprezie.
Tę, podczas której tańczyłam z dwoma seksownymi mężczyznami.
Nie miałam pojęcia, jak się nazywa, ale miał dobry rytm.
„Jess?”
„Tak?”
„Wiesz, jak nazywa się ta piosenka, do której tańczyłyśmy zeszłej nocy?”
Obróciła się na biodrze i uśmiechnęła do mnie.
„Tak” powiedziała.
„Znajdziesz ją?” zapytałam.
Zaśmiała się i wzięła ode mnie telefon, wpisując nazwę w polu wyszukiwania.
Podała mi go z powrotem, a ja spojrzałam na ekran.
Bad Boy autorstwa Tungevaag i Raaban.
Bad Boy, co?
Pasowało jak ulał.
Nacisnęłam przycisk powtarzania i położyłam się na brzuchu, słuchając piosenki i przypominając sobie parę zielonych i błękitnych oczu.