Walka o miłość - Okładka książki

Walka o miłość

Aimee Dierking

Rozdział 6

Mike otworzył drzwi i zobaczył swojego syna stojącego na ganku. Był całkowicie zszokowany i po prostu stał tam przez chwilę, patrząc na niego.

„Jake?” wyszeptał.

„Cześć tato”.

Obaj stali tam i Jake w końcu zapytał: „Mogę wejść? Jestem trochę zmęczony jazdą…”

Mike otrząsnął się z zamroczenia i zachichotał. „Przepraszam, synu. Wejdź!”

Mike odsunął się na bok, gdy jego syn wszedł do środka. Zamknął za nim drzwi, a następnie mocno go przytulił. Jake był zszokowany reakcją ojca i odwzajemnił uścisk.

To był całkiem niezły widok: obaj mężczyźni, którzy mieli ponad metr dziewięćdziesiąt wzrostu i byli bardzo przystojni, przytulali się.

Obaj byli niesamowicie zbudowani, mieli szerokie barki i ramiona, wąskie talie, długie nogi, prawie czarne włosy, jasnoniebieskie oczy i dołeczki w policzkach widoczne podczas uśmiechu.

Jake usłyszał, jak jego tata lekko westchnął, a kiedy się rozdzielili, zobaczył łzy w oczach taty.

„Nie mogę uwierzyć, że tu jesteś. Dlaczego tu jesteś? Czy wszystko w porządku?” Mike jąkał się.

„Mam nadzieję, że to w porządku, że tu jestem. To był impuls chwili. W skrócie chodzi o to, że moje kolano nie goi się dobrze i potrzebowałem trochę czasu na przemyślenia. Jeśli moja kariera dobiegła końca, to muszę zaplanować przyszłość”.

„Poza tym stęskniłem się za tobą, tato… Wiem, że nie zachowywałem się tak, jak ty i mama mnie wychowaliście, ale jestem tu, by przeprosić i zadośćuczynić…”

Mike spojrzał uważnie na syna i zobaczył skruchę i ból na jego twarzy. On i jego żona zawsze wiedzieli, kiedy Jake’owi było naprawdę przykro; miał taki wyraz twarzy i jak tylko się go zobaczyło, można było to stwierdzić.

„Wiem, że jesteś zmęczony, ale czy jadłeś? Możemy porozmawiać, kiedy podgrzeję ci coś do jedzenia”.

„Dzięki, tato. Byłoby wspaniale”. Poszedł za nim do kuchni.

Obaj mężczyźni rozmawiali przez całą noc.

Jake wyłożył wszystko na stół, wszystkie swoje uczucia, błędy, obawy i żale – zwłaszcza te dotyczące Sammy. Mike nie powiedział nic o Gracie, decydując, że to nie była jego wiadomość do przekazania.

Powiedział tylko Jake’owi, że Sammy ma się bardzo dobrze i że często się widują. Jake przytaknął i usiadł z powrotem na krześle, zastanawiając się, jak powinien to zorganizować, żeby się z nią zobaczyć.

Obaj mężczyźni przeszli do wspólnego planowania następnego dnia. Jake powiedział ojcu, że jego najlepszy przyjaciel, Kevin, przyjedzie w czwartek, jeśli to w porządku. Mike skinął głową i zaprowadził go do pokoju gościnnego, aby się tam przespał.

Kiedy Jake się położył, czuł, że nie miał tak dobrej rozmowy z tatą już od dłuższego czasu, ale bardzo denerwował się sprawą Sammy. Ciągle miał wrażenie, że to go przerasta.

Jake i Mike spędzili wspaniały dzień na rozmowach i odnawianiu kontaktu.

Udało im się wstać wcześnie i zagrać w golfa, zjeść śniadanie w klubie i pojeździć na czterokołowcach. Wrócili późno na kolację w ich ulubionej restauracji w centrum Denver.

Mike był w niebie, mając swojego syna z powrotem w mieście i tak zaangażowanego w rozmowę o tak wielu rzeczach. Jake przeprosił za wszystko, co wydarzyło się między nimi i wyjaśnił, że był po prostu przestraszony i przytłoczony.

Mówił o ucieczce, wejściu do ligi, grze, kontuzji i operacji. Mike powiedział mu, żeby nie pozwolił, by to się powtórzyło i żeby przyszedł prosto do niego, gdy będzie się znowu tak czuł. Taka jest jego rola.

Mike dostrzegł okazję, gdy kończyli kolację i od razu przeszedł do rzeczy.

„A co z Sammy? Zamierzasz się z nią zobaczyć?” zapytał Mike.

Jake usiadł i westchnął. „Naprawdę chcę, ale boję się jej reakcji. Nie chcę oberwać w twarz ani znowu jej zranić…”

„Kochasz ją?” zapytał Mike.

„Ona jest jedyną kobietą, którą kiedykolwiek pokocham. Wiem, że to spieprzyłem, ale ona jest dla mnie ideałem. Spotykałem się z innymi kobietami, niektórymi naprawdę wspaniałymi, ale ciągle je do niej porównuję”.

„Ona była dla mnie idealna i nie mogę tego robić innej kobiecie – ciągle pragnąć, by była kimś, kim nie jest. To niesprawiedliwe wobec nikogo. Ale nie mam pojęcia, jak to naprawić i czy w ogóle jest na to sposób”.

Mike skinął głową. „Po prostu idź zobaczyć się z nią na ranczo. Prędzej czy później będziesz musiał się z tym zmierzyć, synu”.

Jake zwiesił głowę, słuchając ojca, wiedząc, że ma rację.

Skończyli wieczór i pojechali do domu, najedzeni i szczęśliwi. Oglądali razem jakiś kanał sportowy, a potem Mike się odwrócił.

„Nie zapomnij, że jutro odbieram Kevina. Chcesz, żebym kupił coś dla ciebie w sklepie?” zapytał Jake.

„Zostawię listę zakupów. Jutro muszę iść do biura, aby spotkać się z nowym klientem. Będę w domu dopiero około piątej”.

Jake wziął prysznic i położył się do łóżka, wyglądając przez okno. Wiedział, że musi się opanować; po prostu nie wiedział jak. Jutro rano miał spotkanie z nowym fizjoterapeutą, a potem musiał odebrać Kevina.

Następny poranek był przykładem idealnej wiosennej pogody: błękitne niebo, białe, kłębiaste chmury i pąki na roślinach i drzewach czekające na rozkwitnięcie. Trawa była zielona, a ptaki wesoło ćwierkały.

Ubrał się w strój treningowy i zjadł płatki śniadaniowe, czekając na przybycie nowego trenera. Nowy facet miał być naprawdę dobry i pomóc mu zrobić postępy podczas jego pobytu tutaj.

Dzwonek do drzwi zadzwonił dokładnie o 9 rano i Jake wpuścił starszego mężczyznę. Pokazał mu salę do ćwiczeń, którą jego tata zbudował lata temu i utrzymywał w idealnym stanie.

Brent był pod wrażeniem sali, ale od razu zabrał się do pracy z Jakiem, sprawdzając, co może, a czego nie może zrobić ze swoim kolanem. Ćwiczyli przez dobrą godzinę, a Jake czuł się coraz lepiej.

Brent powiedział mu, co ma robić przez kilka następnych dni. Miał wrócić w poniedziałek o 9 rano. Jake wyprowadził go na zewnątrz, przyłożył sobie okład z lodu i wziął trzy ibuprofeny, po czym usiadł przy kuchennym stole, aby się ochłodzić.

Miał około godziny do wyjścia i zamierzał siedzieć i nic nie robić.

Jake naprawdę myślał o swojej przyszłości i o tym, co chciałby robić po futbolu. Jeśli to był koniec jego kariery, musiał mieć jakiś plan awaryjny.

Coaching mógłby być fajny, ale z młodszymi grupami. Praca w charakterze komentatora sportowego nie była dla niego interesująca. Ale wciąż myślał o swoim dyplomie prawniczym, który po prostu leżał na półce.

Ukończył studia magisterskie w cztery lata, dzięki uczęszczaniu na wiele zajęć na poziomie college’u w szkole średniej. Musiałby tylko przygotować się do egzaminu adwokackiego i stamtąd ruszyć dalej.

Postanowił, że porozmawia z ojcem po przyjeździe Kevina. Wstał, by wziąć prysznic, a następnie udał się na lotnisko.

Sammy wyszła pobiegać w połowie poranka. Musiała zawieźć swojego jeepa do warsztatu; znowu nie działał prawidłowo.

Derek i Lynn poradzili jej, żeby po prostu kupiła nowy, ale to nie było takie proste. Miała z nim wiele dobrych wspomnień, wiele z nich z Jakiem. A to oznaczało porzucenie wspomnień z czasów młodości, a tego jeszcze nie chciała robić.

Biegła tą samą ścieżką co poprzedniego dnia i zatrzymała się na światłach. Czekając, rozciągała się.

Była pochłonięta muzyką i nie zauważyła mężczyzny w ciemnym SUV-ie, który obserwował ją, gdy przechodziła przez ulicę.

Cóż, chyba powinnam zacząć rozglądać się za nowymi samochodami; Jeep Cherokee byłby naprawdę fajny.

Jake wpatrywał się przez okno i nie mógł uwierzyć własnym oczom. Stała tam, tak piękna jak w dniu, w którym widział ją po raz ostatni.

Jej włosy miały ten sam ciemnobrązowy kolor, były długie i wciąż falowały, a ona wciąż miała te wszystkie krągłości, które kochał. Serce waliło mu w piersi, gdy patrzył jak biegnie.

„Ja pierdolę, wciąż ją kocham. Muszę się z nią zobaczyć” powiedział na głos i w końcu opamiętał się, gdy samochód za nim zatrąbił, by odjechał.

Był tak rozkojarzony, że przegapił skręt na lotnisko i musiał zawrócić.

Był wrakiem człowieka i Kevin przesłuchiwał go, gdy tylko go zobaczył.

„Co do cholery jest z tobą nie tak, Jake? Przedawkowałeś tabletki przeciwbólowe?”

„Nie, widziałem dzisiaj Sammy, jak biegła w mieście. Prawie straciłem zmysły. Wciąż jest tak piękna, jak w dniu, w którym ją zostawiłem” odpowiedział Jake.

Kevin potrząsnął głową i pozwolił mężczyźnie paplać przez całą drogę do domu. Powiedział Kevinowi, że musi zatrzymać się w sklepie i kupić coś na kolację.

Wzięli zamówione rzeczy i pojechali do domu. Siedzieli w kuchni, rozmawiając i śmiejąc się, kiedy Mike wrócił do domu, powitał Kevina i dołączył do nich, gdy przygotowywali kolację.

Następny rozdział
Ocena 4.4 na 5 w App Store
82.5K Ratings
Galatea logo

Nielimitowane książki, wciągające doświadczenia.

Facebook GalateaInstagram GalateaTikTok Galatea